MMA PLNajnowszeJan BłachowiczJan Błachowicz o swoim wpisie o mistrzu Alexie Pereirze: Widzę, że muszę to wyjaśnić!

Jan Błachowicz o swoim wpisie o mistrzu Alexie Pereirze: Widzę, że muszę to wyjaśnić!

Jan Błachowicz (29-10-1) ponownie zabrał głos w mediach społecznościowych. Polak wyjaśnił swój mocny wpis po walce wieczoru UFC 295, która z soboty na niedzielę odbyła się w Madison Square Garden. Mowa oczywiście o walce o pas kategorii półciężkiej pomiędzy Alexem Pereirą (9-2), a powracającym Jirim Prochazką (29-4-1).

Błachowicz

Brazylijczyk po stracie tytułu wagi średniej postanowił przejść wagę wyżej. ”Poatana” w eliminatorze do pasa niejednogłośną decyzją sędziów pokonał właśnie naszego reprezentanta Jana Błachowicza. Była to bliska walka i jest tutaj historia na rewanż.

Pereira w Nowym Jorku sięgnął po tytuł wagi półciężkiej, a po walce nawoływał do trylogii z Israelem Adesanyią. Alex w drugiej odsłonie znokautował powracającego reprezentanta Czech.

Błachowicz na twitterze w mocnym stylu zareagował na zdobycie pasa przez Alexa Pereirę.

Aleksie Pereiro, wiem, że jesteś oślizgły. Wyzywasz do walki Izzy’ego. Świetny występ i tak dalej, ale zamknij, k****, mordę, bo mamy niedokończone interesy, ty i ja. Tym razem sędziowie niczego ci nie rozdadzą. Żałosne.

Jan Błachowicz wyjaśnia!

Jan Błachowicz (29-10-1) swój najbliższy pojedynek stoczy dwudziestego stycznia. Będzie to miało miejsce na gali UFC 297 w Kanadzie, gdzie zobaczymy jego drugie starcie z Aleksandarem Rakiciem (14-3). Zawodnik z Austrii od samego początku liczył na rewanżowy pojedynek.

”Cieszyński Książę” ponownie zabrał głos, aby wyjaśnić swój wpis po walce Alexa Pereiry.

Widzę, że muszę to wyjaśnić. Ludzie widzą, że jestem gościem, który zawsze jest miły. Jednak czasami się wkurzam, jak każdy w życiu. Nadal jestem wściekły z powodu kradzieży mojego zwycięstwa z Pereirą. A teraz ponownie wyzywa Adesanyę. Zostawmy to już. Już cztery razy to widzieliśmy! To kategoria półciężka, a niejednogłośna decyzja oznacza, że mamy tutaj niedokończone sprawy. Po prostu mówię, co myślę. Nie wińcie mnie za to. Po prostu się tym z wami dzielę.  Tyle ode mnie. Wracam na matę. Mam nowego rywala i robotę do wykonania.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis