Jan Błachowicz: Miałem napisane w umowach, że moja następna walka będzie o pas UFC
Cały czas nie wiadomo co dalej z Janem Błachowiczem (26-8). Polak, który jest najpoważniejszym kandydatem do walki z Jonem Jonesem (26-1, 1 N/C) o pas mistrzowski wagi półciężkiej UFC ciągle czeka na decyzję amerykańskiej organizacji na temat jego najbliższego pojedynku.
Co prawda sytuacja z walką na szczycie wagi półciężkiej stała się zagmatwana z powodu ostatniego wybryku Jona Jonesa, to Błachowicz ciągle liczy na otrzymanie walki o pas. Nie wiadomo jednak, czy rola pretendenta przypadnie jemu czy Dominickowi Reyesowi (12-1), który w ostatniej walce kontrowersyjnie przegrał z „Bonesem”.
Możliwe też, że UFC zdecyduje się na walkę o tymczasowy pas mistrzowski między Błachowiczem a Reyesem.
- ZOBACZ TAKŻE: Jon Jones wydał oświadczenie po opuszczeniu aresztu, przyznał się do problemu z alkoholem!
Sam Błachowicz kwestię swojej najbliższej walki poruszył w Poranku z Polsat Sport, w którym zdradził, że miał obiecaną walkę o pas po swojej wygranej nad Coreyem Andersonem na UFC Rio Rancho:
„Nie wiadomo co będzie. Każdy czeka na to, co będzie się działo z Jonesem. Czekamy na wyrok w jego sprawie, w której nawywijał. Ja miałem obiecane, miałem napisane w przesłanych umowach, że moja następna walka będzie o pas, jeśli wygram. Wygrałem, więc mam nadzieję, że UFC się z tego wywiąże i mi tę walkę da. Wszystko rozgrywa się więc pomiędzy moją walką z Jonesem, a jego rewanżem z Dominikiem Reyesem.”
Fragment Poranka z Polsat Sport z udziałem Jana Błachowicza do sprawdzenia -> TUTAJ.