Jacek Murański odpowiada na nagranie Najmana: Przekracza kolejne granice obrzydliwości!

Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem postanowił odpowiedzieć na ostatnie filmiki Marcina Najmana. ”Muran” uważa, że ”El Testosteron” przesadził przekroczył kolejne granice obrzydliwości.

Częstochowianin na swoim kanale wstawił wideo, gdzie na oddziale psychiatrycznym szukał wspomnianego Jacka Murańskiego.

Witam was. Moi drodzy mam nadzieje, że u was wszystko dobrze. Natomiast po ostatnim cage’u wydaje się, że nie u wszystkich jest dobrze. Stary Murański zwariował. Myślę, że każdy kto oglądał ten cage zdaje sobie z tego sprawę. Pytanie jest tylko jedno czy on już trafił na oddział psychiatryczny czy jeszcze nie. W takim stanie emocjonalnym/psychicznym jakim się znajdował podczas cage’a wydaje się, że jest zagrożeniem i dla otoczenia i dla siebie. Ja słyszałem, że grupa pielęgniarzy poszukuje go po kraju z kaftanem. Czy już go schwytali tego nie wiem. W każdym razie jadę do szpitala psychiatrycznego sprawdzić i potwierdzić czy on już na oddziale się znalazł. Będę się z wami łączył spod szpitala. Dojechaliśmy do celu, idę zobaczyć czy starego Murańskiego przyjęli.

Całe wideo poniżej:

Jacek Murański odpowiada!

Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem został zapytany o ostatnie nagrania Marcina Najmana.

Ja Panu powiem tak Marcin Najman przekracza kolejne granice obrzydliwości. Dla tych państwa, którzy nie widzieli, nie znają tego materiału, o którym Pan teraz wspomina, to Marcin Najman pojechał do zakładu dla osób nerwowo chorych/psychicznie. Tam wtargnął do tego zakładu, z ukrycia filmował recepcję, potem poszedł na izbę przyjęć, rozmawiał z jakąś osobą z obsługi medycznej, używał mojego nazwiska. On sobie nie zdaje sprawy, że w Polsce na choroby… chociażby na depresję choruje miliony osób, i dla ich rodzin jest to nie wstydliwe, ale ewidentnie problem. Co czują te osoby, które mają taki problem chociażby wspomniana depresja, kiedy oglądają taki materiał, gdzie Marcin Najman rzekomo próbując mnie ukuć tak naprawdę zohydza/obraża/poniża te osoby, stygmatyzuje je. To są kolejne granice przekroczone przez Marcina Najmana. Ja nie znajduje słów na wyrażenie oburzenia chociażby próbując się przez pewien sposób empatii wczuć się w sytuację ludzi faktycznie chorych psychicznie. Bardzo dolegającą chorobą ogólnie społeczną jest depresja – ja nie znajduje słów oburzenia na to zachowanie. To jest tak ohydne. Jeszcze żeby to robiły dzieci w przedszkolu można wtedy, to jeszcze jakoś skategoryzować jako niewinny żarcik, a to robi stary chłop, który szuka walki ze mną. Jeździ po zakładach dla osób chorych i tam odrywa osoby od swoich zajęć. Wie Pan… Marcin Najman to jest typ ohydny/obrzydliwy. Ja to widziałem, ale ile ten typ robi krzywdy (…) Ja nie wiem czy on jest tak głupi czy on nie jest prowokatorem. Obrzydliwa osoba, a potem stroi się w piórkach jakiegoś urażonego, że ja tam coś sugerowałem o jego córce. Ja tylko wspomniałem, że facet strzela ślepakami w sensie argumentacji

Cała rozmowa poniżej: