Gwiazda UFC broniła się przed bezdomną kobietą! „Wyglądała jak zombie”
Bardzo nieprzyjemną sytuację przeżył niedawno Luke Rockhold (16-5). Były mistrz wagi średniej został bowiem napastowany przez kobietę, przez co był zmuszony użyć swoich umiejętności, by się wyswobodzić.
Aktualnie Rockholdowi nie spieszno do stoczenia kolejnej walki MMA. Po raz ostatni walczył on w lipcu 2019 roku. Na pewno Amerykanin nie wspomina mile tej potyczki, gdyż został on ciężko znokautowany przez Jana Błachowicza (26-8). Jak się okazało, Polak złamał swojemu oponentowi szczękę.
Dziś 35-latek skupia się także na innych działalnościach i nie wiadomo, czy w ogóle wróci on do kontynuowania kariery. Rockhold dużo poświęca się przede wszystkim pracy modela, a kolejne rywalizacje w oktagonie mogą znacząco wpłynąć na tę dziedzinę życia fightera.
Jak się jednak okazuje, umiejętności nabyte do tej pory czasem mogą przydać się zawodnikowi w najmniej spodziewanym momencie. Mianowicie były mistrz wagi średniej był bowiem zmuszony do rękoczynów, by uwolnić się od bezdomnej kobiety, która go zaatakowała. Sam zainteresowany opisał całą sytuację, przyznając, że zdecydował się na użycie kopnięcia.
Wyglądała jak bezdomna, coś w tym stylu. Wyglądała też na narkomankę, po prostu wyglądała paskudnie, miała mnóstwo g*wna na twarzy, trochę krwi. Siedziała i się na mnie patrzyła, ale starałem się nie zwracać na nią uwagi. Gdy przechodziłem obok niej, nagle wyskoczyła i podbiegła do mnie, zachowując się jak zombie. Na początku pomyślałem: „Co do cholery?!”. Nie wiedziałem co mam robić. Ale kiedy się do mnie zbliżyła, po prostu poderwałem się i posłałem jej okrutnego kopniaka, wyrzucając ja w powietrze. Zadziałałem instynktownie.
Fani mogą być dobrej myśli. Dyrektor sportowy KSW potwierdził, że następna gala coraz bliżej.
Popularny „Strachu” musi się bronić. Mianowicie jego były menadżer zarzucił zawodnikowi nie oddania pieniędzy.
To zawsze rzecz mocno subiektywna. Zdaniem Artura Ostaszewskiego nie ma w niej miejsca dla gwiazd KSW.