GSP tłumaczy jak to się stało, że przestał kończyć swoje walki

„Krytycy mówili, że walczę bardziej by wygrywać, a nie żeby kończyć walki… i to była prawda. Pod sam koniec nie miałem już tego samego gniewu, nie miałem ciągu do tego by zrobić gościowi krzywdę i to skończyć. To fakt, próbowałem to przywrócić, ale to bardzo trudne. Myślę, że najlepszym sposobem aby to znów wróciło do mnie było wycofanie się. To była sprawa bardziej związana z emocjami. Walczyłem bardziej żeby zwyciężać, a nie żeby przejechać się po tym gościu. Musiałem na chwilę odpuścić, żeby uwolnić ten mój głód.”

GSP kolejny raz podgrzewa atmosferę w związku z negocjacjami, które toczą się pomiędzy nim a UFC. Jeśli ostatecznie dojdzie do porozumienia, to Kanadyjczyka powinniśmy zobaczyć na gali w Toronto już 10 grudnia. Rozmowy rozbijają się oczywiście o pieniądze, których GSP nie zarobi po wejściu Reeboka do UFC.