”Gleba” zabrał głos! Zawodnik KSW wyjaśnia, dlaczego pojechał do hejtera!
Patryk Tołkaczewski ponownie zabrał głos w mediach społecznościowych. ”Gleba” wyjaśnił, dlaczego pojechał do hejtera. Tołkaczewski zapewnia, że nie reaguje, gdy hejt spadnie na niego, lecz jeśli chodzi o jego rodzinę, to jego reakcja będzie zawsze taka sama! W tej sytuacji nie mogło być inaczej i od razu ruszył w drogę, aby doszło do konfrontacji z hejterem.
Tołkaczewski swoją popularność zdobył za sprawą startów w organizacji Mariusza Grabowskiego – GROMDA czyli walki na gołe pięści. Tołkaczewski zmierzył się z choćby ostatnim pretendentem do pasa Bartłomiejem ”Balboą” Domalikiem. Patryk był także zwycięzcą jednego z turniejów, a na 8 edycji błyskawicznie i ciężko znokautował byłego mistrza Glory – Saulo Cavalari.
”Gleba” podczas hitowej gali XTB KSW Colosseum 2 zadebiutował w MMA. Patryk przegrał przez ciężki nokaut w starciu z również debiutującym byłym mistrzem świata w boksie – Krzysztofem ”Główką” Głowackim.
Tołkaczewski wyjaśnia!
Patryk Tołkaczewski w mediach społecznościowych zdradził, że postanowił pojechać osobiście do swojego hejtera. Rodzina chłopaka szybko przeprosiła za wszystko i zapewniła, że sytuacja się nie powtórzy.
Teraz ”Gleba” wyjaśnił, dlaczego pojechał do hejtera.
Czy jestem z tego dumny? Nie, ale to była sprawa honoru. Hejt na mnie mogę to olać, ale hejt spadł brutalny na moją rodzinę. W szczególności na moją żonę, na co nie pozwolę. Pojechałem, dowiedziałem się, co nim kierowało. Dziwnym trafem tydzień temu dostałem mocne przeprosiny od wielkiego influencera z Polski, który w gorzkich słowach wypowiedział się na mój temat. Sami wiecie, o kogo chodzi. Mam nadzieję, że to nagranie do niego trafi, bo to jest bardzo duży idol hejtera, który mnie i moją rodzinę zwyzywał.