Gegard Mousasi po UFC 204: Teraz kiedy jest USADA, będę mistrzem
Zawodnik wagi średniej, Gegard Mousasi (40-6-2) zanotował wczoraj 40 zwycięstwo w karierze pokonując Vitora Belforta (25-13) przez TKO w 2 rundzie. Z kolei w walce wieczoru Michael Bisping pokonał Dana Hendersona i pas mistrza tej kategorii wagowej wciąż należy do niego. Anglik po walce wymienił swoich potencjalnych przeciwników, ale wśród nich zabrakło jednak Ormianina.
Na konferencji prasowej po gali UFC 204, Mousasi skomentował fakt, iż nie jest zbyt deocenianym zawodnikiem, ale wygrałby z Bispingiem:
„Myślę, że jestem niedoceniany przez całą swoją karierę. Nie wiem, może dlatego, że jestem z Holandii, a ludzi to nie obchodzi. Nie wiem, może zacznę rzucać butelkami nad czyjąś głową i ludzie zaczną mnie zauważać.
Jeśli będę walczył z Michaelem Bispingiem, lubię go, ale wiecie, że mogę go pokonać. Mogę go tłuc po twarzy przez całą noc. Z łatwością!”
Mousasi wspominając o rzucaniu butelkami nawiązał do incydentu, do którego doszło z udziałem Conora McGregora i Nate’a Diaza na konferencji prasowej przed galą UFC 202:
„McGregor jest dobry dla tego sportu. Mieliśmy Muhammada Aliego, który był bohaterem, świetnym bokserem. Robił wielkie rzeczy. Ale teraz masz Floyda Mayweathera i Conora McGregora mówiących „Mam pieniądze, mam pieniądze!” i wszyscy to kochają. Nie wiem. To się sprzedaje. Ludzie są głupi, co mogę powiedzieć?
Nie wiedzą kto jest prawdziwym wojownikiem, a kto nie. Po prostu lubią oglądać drogie rzeczy na Instagramie czy gdzieś.”
Gegard wyzwał po walce Andersona Silvę, ale uważa, że dostanie innego przeciwnika:
„Nie dadzą mi GSP. Nie miałby nic do zyskania. Nawet Anderson Silva nie chce wziąć tej walki. Dlaczego miałby ryzykować walcząc ze mną, gdy może walczyć z GSP lub z kimś innym?
Moja kolej nadejdzie. Albo dadzą mi łatwą walkę, z Uriahem Hallem, albo ciężką, z którymś pretendentem.
Teraz kiedy jest USADA, będę mistrzem.”