Geane „La pulga” Herrera – „Muszę wygrać bonus za walkę wieczoru”
OCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0 Transitional//EN" "http://www.w3.org/TR/REC-html40/loose.dtd">
Jeżeli dzwoni do kogoś Dana White we własnej osobie, to na pewno nie jest to przypadkowy fighter. Geane Herrera upewnia się, że jego nowy szef właściwie wymawia jego imię, kiedy zostaje przez niego powitany w UFC. To nie będzie łatwy debiut. Herrera nie wskakuje na miejsce kontuzjowanego fightera, nie wypełnia tylko czyjegoś miejsca. Walka z Ray’em Borgiem (8-1 MMA; 2-1 UFC) została zakontraktowana z wyprzedzeniem i stanowi trudne wyzwanie dla Kolumbijczyka, który przyznaje, że niełatwo było mu pogodzić pracę malarza (pokojowego), z coraz szybciej rozwijającą się karierą fightera. Geane obiecuje, że na UFC Fight Night 73 zobaczymy fajerwerki.
„Myślałem, że będę musiał odpuścić [treningi], żeby jakoś pozbierać swoje życie do kupy. To był emocjonalny rollercoaster. Ed Soares i Jen Wenk dużo ze mną rozmawiali i pomagali mi przez to przejść. Wspierali mnie również materialnie i dlatego mogłem kontunuować treningi.”
Młody Kolumbijczyk szanuje swojego przeciwnika. Borg jest uważany za jednego z czołowych pretendentów w kategorii muszej i w swoich dotychczasowych występach potwierdzał swoją reputację.
„Ten gość lubi się bić i nie odpuszcza. Ma dobrą stójkę, dobre jiu jitsu, ale po prostu czuję, że to mój czas, by zabłysnąć. Wiem, że Ray będzie dobrze walczył i chcę, żeby pokazał się z jak najlepszej strony. Musimy wygrać bonus za walkę wieczoru. Ja dam z siebie wszystko. Ray nie wytrzyma ciśnienia i złamie się prędzej czy później.”
Herrera docenia możliwość walki z tak wymagającym przeciwnikiem i nie ukrywa, że jest bardzo szczęściwy z tego powodu.
„Dziękuję Bogu, że dał mi taką szansę. To się zdarza tylko raz w życiu. Są zawodnicy, który nigdy w życiu nie staną w oktagonie, więc już za to jestem wdzięczny.”
Geane Herrera jest młody – ma dopiero 25 lat. Pomimo tego, że to jego przeciwnik jest uważany przez bukmacherów za faworyta (Borg -470 vs. Herrera +375), wielu uważa, że to będzie bardzo wyrównana i interesująca walka. Herrera nieźle radzi sobie w stójce. Dobrze kontroluje dystans lewym prostym, ma mocny lewy sierpowy i unika pozostawiania głowy w tym samym miejscu przy wyprowadzaniu kombinacji. W półdystansie „La pulga” (czyli „Pchła”) świetnie walczy używając kolan, klinczuje, używa „brudnego boksu” i bardzo widowiskowo rzuca przeciwnikami. Potrafi również wyprowadzić przyzwoite kopnięcia z dystansu i co najważniejsze – jest świetnie przygotowanym fizycznie, silnym i szybkim zawodnikiem.
Jeżeli chodzi o grę w parterze, to ciekawie wyglądają nieortodoksyjne korzenie Kolumbijczyka, który trenuje w Team Dark Side, którego trener, Bill Banks, jest kontrowersyjną postacią w świecie BJJ / MMA. Zdarzało się, że kwestionowano jego kwalifikacje i informacje, na temat koloru pasa. Zawodnicy tego niewielkiego gymu trenują walkę w parterze w oparciu o techniki „bardziej zbliżone do tradycyjnego Jiu Jitsu, nie tak wypłukanego z realnych aplikacji jak sportowe BJJ. To ostatnie jest sportem, a tradycyjne techniki nadają się lepiej do samoobrony. Jest stworzone, by wzbogacić życie ćwiczących i lepiej ich bronić” – mówił Herrera w 2012 roku w wywiadzie dla MMAMADHOUSE.
Wydaje się, że kluczem do zwycięstwa w tej walce będą jednak zapasy. Geane Herrera potrafi obalić i bardzo dobrze radzi sobie również walcząc z pleców, ale zbyt łatwo pozwala przeciwnikom przenieść walkę na matę. Ray Borg jest świetnym grapplerem i bardzo dobrym zapaśnikiem. Czy „Pchła” będzie potrafił poradzić sobie z tym problem przez trzy rundy, czy może ta walka skończy się przed czasem i czy wreszcie możemy spodziewać się, że jej zwycięzca da kibicom nadzieję, na przełamanie dominacji Demetriusa „Potężnej Myszy” Johnsona w tej kategorii wagowej?