Gamrot chce walki z Tsarukyanem o pas tymczasowy UFC!
Mateusz Gamrot już za parę dni czeka stoczy kolejny pojedynek w UFC. Wiemy już, co jest jego następnym celem, bowiem Polak oznajmił, iż chce rewanżowej walki z Armanem Tsarukyanem o pas tymczasowy!
Już ponad 2 lata minęły od pierwszej walki Gamrota z Ormianinem. Było to pierwszorzędne widowisko, którego nie sposób zapomnieć.
Panowie stoczyli ze sobą wówczas 25 minutową batalię z prawdziwego zdarzenia. Była to zażarta wojna, w której nikt nie odpuszczał. Finalnie sędziowie, którzy mieli twardy orzech do zgryzienia, jednogłośnie orzekli, że to właśnie Polak wygrał to starcie.
Ostatnio na kanale UFC w serwisie „YouTube” pojawiła owa walka. Była ona niewątpliwie jedną z lepszych w historii dywizji lekkiej UFC. W komentarzach pod tym wideo możemy się przekonać, że fani z całego świata mają dość podobne zdanie.
ZOBACZ TAKŻE: Fani zachwyceni Polakiem. UFC wspomina walkę Gamrota z Tsarukyanem!
Z kolei już zaraz, bowiem w ten weekend, Mateusz Gamrot stoczy bój z Danem Hookerem na gali UFC 305 w australijskim Perth. Będzie to dziesiąty występ Polaka w organizacji UFC. Podopieczny Mike’a Browna ma już jednak wizję kolejnego zestawienia po zwycięstwie z Nowozelandczykiem.
Gamrot chce rewanżu z Armanem Tsarukyanem o pas!
„Gamer” już od kilku dni jest oczywiście w Australii. W wywiadzie dla „MMA fighting” Mateusz otrzymał pytanie odnośnie swojego następnego rywala po potencjalnej wygranej z Hookerem. Mateusz odpowiedział w sposób konkretny oraz z przytupem, co naturalnie jest w tym przypadku jak najbardziej korzystne. Wypowiedź byłego podwójnego mistrza KSW poniżej:
To będzie ciężki przeciwnik, który ma rozpoznawalne nazwisko w UFC. Wyjście z nim do klatki z pewnością będzie cennym doświadczeniem. Wszystko zależy od tego, jak się zaprezentuję w niedzielę. Jeśli skończę go przed czasem, to chciałbym wziąć udział w walce o pas tymczasowy. Jeśli rzeczywiście Islam nie jest w stanie walczyć, to chcę ponownie skrzyżować rękawice z Armanem. Już raz go pokonałem. Jego styl walki mi bardzo pasuje i myślę, że będzie to łatwiejsza walka niż za pierwszym razem. Skupiam się jednak w 100% na Hookerze, aczkolwiek w przypadku mojego dobrego występu dajcie mi Armana.
Życie lubi płatać figle. W głowie mam jeszcze wypowiedzi Armana, który chce rewanżu z Polakiem, bowiem nie czuje się przegranym oraz odpowiedzi Polaka, że on już wygrał tę walkę i idzie stanąć naprzeciw kolejnym wyzwaniom. Role może nie obróciły się w 100%, ale przynajmniej w kwestii chęci do realizacji takiego pojedynku. Jeśli Makhachev rzeczywiście nie będzie mógł walczyć w tym roku, to naprawdę Gamrot może się zmierzyć z Tsarukyanem o pas.