FAME Friday Arena 1: Dubiel pewnie wypunktował Filipka w walce na zasadach K-1
Drugim co-main eventem gali FAME Friday Arena 1, która odbywa się we wrocławskiej Hali Stulecia był pojedynek rozegrany na zasadach K-1 w małych rękawicach, w którym zmierzyli się Marcin Dubiel oraz Filip „Filipek” Marcinek.
Transmisja całej gali FAME FRIDAY ARENA 1 będzie dostępna jedynie w systemie PPV, który można wykupić TUTAJ.
Marcin Dubiel wyszedł do klatki przy dźwiękach utwory „Pasikonik” w wykonaniu Daro Lwa na bicie i przy tekście EbeEbe. Czy tego typu szpileczka wpłynęła na Filipka?
Pewnie w jakiś sposób tak, bowiem Dubiel bardzo szybko zadawał masę ciosów, a Filipek imponował spokojem, choć po szarży Dubiela zaczęły mu puszczać nerwy. Dubiel po chwili rozpocząć ofensywną szarżę, bez obrony i o ile Filipek został kilka razy trafiony, to także odpłacił się mocnym ciosem. Po dwóch minutach Filipek padł na matę po ciosach i był liczony po raz pierwszy. Pod koniec tej odsłony Filipek znowu wylądował na macie, tym razem po kolanie. Trzeci raz w tej rundzie Dubiel nie dał rady znokdaunować rywala i ostatecznie oglądaliśmy drugą odsłonę.
W drugiej rundzie Filipek zachował się kontrowersyjnie. Dubiel wyciągnął rękę do piątki, a Filipek zamiast przybić ją, zadał cios. Dubiela to zdenerwowało i ruszył z kolejną szarżą. Tym razem jednak nie był w stanie wyprowadzać tych ciosów z taką intensywnością, co wcześniej i walka straciła na swojej atrakcyjności. Obaj wydawali się być już bardzo zmęczeni. Pod koniec rundy obaj otworzyli się na ciosy, ale żaden z nich nie zdołał posłać rywala na matę.
W trzeciej rundzie już na samym początku oglądaliśmy klincz. Po wznowieniu walki obaj zadawali ciosy, ale już z dużo mniejszą siłą. W pewnym momencie Dubiel trafił rywala kolanem, ale nie posłał Filipka na matę. Do końca rundy już żaden zawodnik nie sprawił ogromnych kłopotów rywalowi.
Ostatecznie walka dotrwała do końcowego gongu i sędziowie wskazali zwycięzcę. Tym został Marcin Dubiel, który zgarnął jednogłośną decyzję sędziów.