Edgar chce walki z McGregorem. „Możemy to zrobić w wadze półśredniej”
Ostatnia walka nie poszła po myśli Frankiego Edgara (23-7-1), który wyraźnie przegrał z Maxem Hollowayem (21-4). Stawką pojedynku był pas wagi piórkowej UFC. „The Answer” szybko szuka jednak nowych wyzwań. Amerykanin chciałby bowiem zawalczyć z Conorem McGregorem (21-4).
Edgar to niewątpliwie jedna z czynnych legend federacji. Ostatnio zawodnik przeplata zwycięstwa z porażkami. Klęska z „Blessed” sprawiła nawet, że członek Team Alpha Male chce zmienić kategorię wagową na kogucią. Ponadto niespełna 38-latek to już doświadczony zawodnik i jego wiek wskazuje na to, iż zbliża się on do zakończenia sportowej kariery. Na razie „The Answer” nie zawiesza jednak rękawic na kołku, wciąż starając się znaleźć nowe wyzwania.
Amerykanin upatrzył sobie nawet potencjalnego przeciwnika. Jest nim McGregor, który mimo długiej absencji wciąż jest jednym z najbardziej łakomych kąsków dla innych pracowników UFC. Irlandczyk zapowiadał niedawno, iż zamierza wrócić do oktagonu, co sprawia, że po byłego mistrza wagi piórkowej i lekkiej wspomnianej organizacji zgłasza się długa lista chętnych. Jednym z nich jest właśnie Edgar, który może podjąć rywalizację z „Notoriousem” nawet w wadze półśredniej.
Mam nadzieję, że może z nim zawalczę. Próbuję to zrobić od bardzo długiego czasu. Wiem, że wcześniej wymieniał on moje imię, a on lubi dużo mówić i czekać, czy to zostanie podłapane – powiedział niespełna 38-latek.
Mogę walczyć, gdziekolwiek chce. Jeżeli tak będzie się czuł dobrze, możemy to zrobić w wadze półśredniej. I tak będzie ode mnie większy, niezależnie gdzie zawalczymy. Starałem się obserwować moją wagę przed zejściem do koguciej, ale teraz nie przeszkodzi mi zbić kilka funtów – kontynuował zawodnik.
Nie jest tajemnicą, że Conor jest największą postacią tego sportu, a przynajmniej jedną z nich, mając zatem wiele uwagi. Jego imię będzie pamiętane przez 20 lat, dlatego chcę mieć go w rekordzie – dodał Edgar.