Eddie Alvarez o staredownie z McGregorem: Nigdy nie czułem się tak niezagrożony
Niedawno ogłoszono, że najnowszym przeciwnikiem Eddiego Alvareza (28-4) o pas wagi lekkiej będzie nie kto inny jak Conor McGregor (20-3).
Panowie spotkali się twarzą w twarz podczas konferencji prasowej przed galą UFC 205, na której zawalczą. Teraz Alvarez przyznał, że zawsze odczuwa większe emocje podczas takich spotkań, ale tym razem w ogóle nie czuł się zagrożony:
„Zwykle kiedy stoję z kimś twarzą w twarz, moje tętno rośnie. Czuję coś. Ale nigdy nie czułem się tak niezagrożony kiedy stałem tam z nim. Jak Boga kocham, taka jest prawda. Nigdy nie czułem się tak niezagrożony.”
Obaj zawodnicy nie szczędzą sobie uwag na swój temat. Alvarez wytyka McGregorowi, że ten jest zawodnikiem jednowymiarowym i nie jest nawet na mistrzowskim poziomie:
„Wszyscy jego przeciwnicy byli wszechstronni i nawet jeśli walka toczyła się w stójce, parterze czy jiu-jitsu, to każdy był dobry w tych płaszczyznach. Posiadali umiejętności do tego stopnia, że potrafili poradzić sobie z najtwardszymi gośćmi na świecie w każdej płaszczyźnie. Z tego co widziałem, nie sądzę, żeby McGregor to potrafił.”