Don Kasjo po zwycięstwie z Tańculą: On wychodzi tylko po pieniądze! [WIDEO]
Main Event PRIME 8 dobiegł końca w sposób niespecjalnie zaskakujący, bowiem Don Kasjo wygrał poprzez decyzję sędziów. W wywiadzie, udzielonym na chłodno, nie szczędził inwektyw względem „Aroya”. To chyba nie koniec konfliktu Kasjusza z Tańculą!
Gala, jak i zwieńczenie ósmej gali PRIME, w postaci starcia „Don Kasjo” vs. Tańcula, stanęły na wysokości zadania. W przypadku main eventu mieliśmy do czynienia z raczej jednostronnym przebiegiem walki na korzyść Kasjo. Wyjątkiem było parę kontrujących uderzeń Arkadiusza. Co prawda Życińskiemu nie udało się skończyć oponenta, natomiast słaniał on się na nogach, co chwilę klinczując w celu łapczywego łykania tlenu.
Ich konflikt trwa już od dłuższego czasu. Co prawda jak przy okazji FAME 6 przez chwilę było między nimi trochę szacunku, tak teraz nie ma o tym mowy. Ich topór wojenny zamiast zostać zakopany, wzrasta na sile.
Nadmienię, że prawdopodobnie będziemy świadkami ich rewanżu i to w formule K1. Arek wspomniał o tym w swoim „dissie” na między innymi Kasjusza:
Nie będzie mnie martwić, jeśli przejeb*ę, wychodzę do tej walki dla rewanżu w K1!
Don Kasjo przewiduje przyszłość?
W wywiadze dla naszej redakcji, który miał miejsce już dłuższą chwilę po walce, Kasjusz podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie podejścia Tańculi do używek. Freak fighter, pochodzący z Iławy, wysunął hipotezę, według której rodzinę Arka będzie czekać błędne koło:
Rodzice go zawsze mieli w dupie. Ćpun jeba*ny, alkoholik. On teraz zwala na nich, że to przez nich robił, co robił. Potem dzieci będzie miał i co? I takie błędne koło? I te dzieci też będą takimi nieudacznikami, jak on sam? Będą narzekać, że mieli ojca ćpuna i alkoholika?
Są to słowa, które z pewnością dotrą do niemałej części fanów freak fightów. Czy Arek się jakoś tego ustosunkuje? Kiedy zobaczymy ich rewanż?