Demian Maia o walce z Gunnarem Nelsonem
OCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0 Transitional//EN" "http://www.w3.org/TR/REC-html40/loose.dtd">
Demian Maia znalazł chwilę, by porozmawiać z MMAViking.com podczas swojego tournee z seminariami, które regularnie przeprowadza w Skandynawii. #6 w rankingu UFC kategorii półśredniej ma na dalekiej północy wielu przyjaciół i wraca tam często, choć widać, że pogoda nie służy Brazylijczykowi i był lekko przeziębiony.
„To dla mnie bardzo ważne, by tu przyjeżdżać. Szwedzi i Finowie uwierzyli we mnie zanim wygrałem na ADCC i mistrzostwa świata. Mam tu wielu przyjaciół i bardzo lubię odwiedzać Skandynawię.”
– mówi Maia.
Od miany kategorii z średniej na półśrednią, Brazylijczyk przeżywa renesans swojej kariery i ma nadzieję walczyć o pas w niedalekiej przyszłości. Starał się o szansę walki z Carlosem Conditem, ale w końcu przyjął walkę, na którą czekają wszyscy fani BJJ i MMA – 12 grudnia skrzyżuje rękawice z fenomenalnym Gunnarem Nelsonem, który aktualnie jest klasyfikowany na 11 miejscu rankingu.
„Gunni jest twardym zawodnikiem i ma bardzo dobre jiu jitsu. Nie wiem jak będzie ta walka wyglądała w stójce, bo ma bardzo nietypowy styl wywodzący się z karate, ale powiedział, że chce się ze mną bić w parterze. Będę się starał walczyć z góry. Walcząc z BJJ wolałem być z dołu, ale w MMA to się nie sprawdza. Zawodnicy po prostu trzymają i nic nie robią, więc trudno przeprowadzić jakąś akcję. Jeżeli jestem z góry, to dość łatwo jest dla mnie pracować nad poprawieniem pozycji i szukać technik kończących. Nie wiem jak się skończy ta walka. Gunni jest bardzo dobrym zawodnikiem i będę się starał wygrać przez poddanie, ale zobaczymy.”