Daniel Majewski o walce z Dubielem na PGE Narodowym: I tak nie podpisał, bo się wystraszył!
Nowy nabytek najpopularniejszej federacji freak fightowej w Polsce, Daniel Majewski zdradził kilka informacji o jego przyszłości w FAME.
Daniel Majewski to jeden z popularniejszych polskich influencerów. Na Instagramie liczba jego obserwujących przebiła próg 800 tysięcy. O tym, że został zawodnikiem federacji FAME dowiedzieliśmy się podczas jej dwunastej edycji. Wszystkie pogłoski mówiły, że miał on zadebiutować podczas wydarzenia odbywającego się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jednakże na chwile obecną nie ma, żadnych informacji na ten temat.
Majewski do walki przygotowuję się do swojego debiutu w Akademii Sportów Walki Wilanów, z jednym z najpopularniejszych trenerów w Polsce Mirosławem Oknińskim.
Daniel Majewski o swoim debiucie
Majewski w rozmowie z portalem fansportu.pl zdradził, że jego pierwszym rywalem miał być Marcin Dubiel. Jak sam zainteresowany twierdzi, były członek Team X przestraszył się walki z nim.
-Miałem już przeciwnika na galę na Narodowym, jednak się nie odbędzie, ale dogadywali mi przeciwnika. Ten przeciwnik nie wierzył, że ważę tak dużo. Musiałem nagrać dla FAME filmik, gdzie wchodzę na wagę, żeby podpisał kontrakt, którego i tak nie podpisał, bo się wystraszył. Był nim Marcin Dubiel.
Majewski zdradził również, że miała być to walka wieczoru. Wrocławianin ujawnił, że byłby w stanie zrzucić nawet 25 kilogramów, żeby ta walka się odbyła.
-Miała być walka na Narodowym, walka wieczoru. Miałem zejść 25 czy 27 kg w cztery miesiące niecałe. Ja się zgodziłem, żeby to zrobić. Dla mnie możliwe. Trener też powiedział, damy radę.
Zdradził również, że ma proponowanych wielu przeciwników, lecz jak sam mówi, niektórzy się wycofują, a na niektórych nie dostaje przyzwolenia od trenera.
Przeciwników mam wielu oferowanych, ale albo się wycofują, albo się coś nie spina, albo trener mówi nie, to nie jest ciekawe, albo wyzwanie, albo marketingowo słabo.
W takim układzie zostaje nam czekać na debiut Daniela Majewskiego, miejmy nadzieję, że nie długo.
Zobacz także:
Komentator i ciągle nie wiadomo czy były czy aktualny zawodnik KSW – Łukasz Jurkowski za pośrednictwem facebooka tłumaczy zawodnikom MMA i niektórym fanom jak działa ten sport. Oczywiście pod względem marketingowym.
Wygląda na to, że Khamzat Chimaev nie ma problemu z trwającą na Ukrainie inwazją Rosjan na niepodległe państwo, których wspierają wojska czeczeńskie na rozkaz przywódcy Ramzana Kadyrowa.