Czy Marcin Różalski zawalczy jeszcze na KSW? Nie jest to wykluczone!
Marcin Różalski dzierżył niegdyś pas mistrzowski KSW. Czy jest możliwość, że ponownie go ujrzymy w największej, polskiej organizacji MMA? Jego menadżer podzielił się swoją optyką w tym temacie!
„Różal” jest jedną z największych ikon polskich sportów walki. Jego umiejętności oraz charyzma były głównymi czynnikami zaskarbienia sobie sympatii fanów. Ci z kolei niedługo znów będą mieli okazję ujrzeć go w akcji.
Za 3 tygodnie dojdzie do jego pojedynku z Mariuszem Wachem. Będzie to walka wieczoru Strike King 3, które to odbędzie się 11 października w Piotrkowie Trybunalskim. Panowie zmierzą się ze sobą na zasadach K1 w małych rękawicach, co prawdopodobnie będzie mieć przełożenie na większą widowiskowość tej konfrontacji.
Czy Różalski wystąpi jeszcze kiedyś na KSW?
Marcin oczywiście poza starciami w formule K1 stoczył trochę walk pod szyldem organizacji KSW. W walce na KSW Colosseum na PGE Narodowym nawet zdobył pas mistrzowski dywizji ciężkiej pokonując ówczesnego mistrza w zaledwie kilkanaście sekund.
Ostatni raz w akcji widzieliśmy go ponad 2 lata temu. Na gali KSW 71 przegrał wówczas z Errolem Zimmermanem. Wielkimi krokami zbliża się za to jubileuszowa gala KSW 100, gdzie z pewnością wielu fanów chciałoby ujrzeć „Różala”.
Na pewno się to nie wydarzy, jednakże jego ponowny występ na KSW nie jest niemożliwy. Głos w sprawie zabrał jego menadżer w trakcie rozmowy z Hubertem Mściwujewskim:
Namówić go na MMA byłoby ciężko. Marcin już 7 lat nie trenuje tej formuły, a PESEL bije, że tak powiem. (…) Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. KSW robi też EPIC, tak? Być może to jest fajna platforma do tego, żeby jeszcze kiedyś Marcin tam zawalczył.
Jak widzicie, Artur Ostaszewski nie wykluczył występu „Różala” na KSW. Bez wątpienia gala „EPIC” może być eventem, który zachęci go do jeszcze jakiegoś startu dla tej organizacji. Martin Lewandowski wspominał, że w planie mają realizować 2 takie wydarzenia w ciągu roku. Niewykluczone, że już w przyszłym roku ujrzymy Różala!