MMA PLNajnowszeBez kategoriiCouture wróci z emerytury, by zmierzyć się z Fedorem?

Couture wróci z emerytury, by zmierzyć się z Fedorem?

Od momentu, w którym Fedor ogłosił powrót do MMA, fani zastanawiali się, czy były mistrz UFC, Randy Couture mógł by być dla niego potencjalnym oponentem. Zaraz po walce Fedora z Jaideepem Singhiem w wigilię 2015, w Japonii, podano informację, że włodarze federacji Rizin pertraktowali z Randym na parę tygodni przed walką. Nie byli jednak w stanie podpisać z nim kontraktu.

Podczas audycji w Submission Radio, Vice Prezydent organizacji Rizin, Jerry Millen  wyjaśnił, czy federacja będzie w przyszłości zabiegała jeszcze o Couturea i rozmawiał o fenomenie Fedora.

„Rozmawiałem z Randym. Zajęło by mu to trochę więcej czasu, by przygotować się do walki. Po prostu nie rzuca się propozycji walki w ostatniej minucie takiemu komuś, jak Randy Couture, ale nigdy nie mów nigdy. Nigdy nie wiadomo z kim Fedor będzie jeszcze walczył. Nie wiadomo też, czy Randy wróci jeszcze z emerytury. Zdecydowanie myślę, że jest taka możliwość (!). Rozmawialiśmy z wieloma ludźmi. Niektórzy zawodnicy nie byli gotowi, inni mówili, że są gotowi, ale chcą za walkę jakieś pięć milionów dolców, mieliśmy już tego trochę dosyć. W końcu pojawił się Jaideep Singh. Sakakibara uznał, że to ma sens, no wiecie, on jest Indyjskiego pochodzenia, ale mieszka w Japonii od trzeciego roku życia i mówi płynnie po Japońsku. Sakakibara czuł, że może on stawić czoła Fedorowi- wszystko może się zdarzyć…”

Millen nadmienił też, że Rizin zawsze zmagało się z krytyką ze strony fanów, ponieważ jako organizacja, nie byli w stanie zapewnić odpowiedniego, klasowego przeciwnika dla Fedora.

„Ludzie zawsze będą narzekać. Nie ważne z kim walczy Fedor, zawsze ktoś jest niezadowolony. Zawsze będą komentarze typu: powinien walczyć w UFC, nie powinien walczyć z tym, bo ten jest kiepski, powinien walczyć z tamtym itd. Ludziom ciężko dogodzić. Nawet gdyby walczył w UFC, to i tak ludzie będą narzekać na to z kim Fedor walczy. To jest problem.”

Millen skomentował także opinię, jakoby powrót Fedora do MMA, to plama na jego legendzie.

„To Fedor podejmuje decyzje, czy chce tego przeciwnika, czy nie. Zaakceptował Singha. Fedor to dorosły facet, który wielokrotnie pokazał na co go stać w tym sporcie. Wcale nie musi odpowiadać na takie zarzuty. Nie musiał wracać. Wrócił, ponieważ kocha ten sport. Nie miał nic przeciwko Jaideepowi, jako oponencie i wszyscy powinni to uszanować. To teksty typu „oh, on nie jest najlepszy” szkodzą jego legendzie. Jego legenda jest już scementowana. Kiedy walczył w Pride, był jak Joe Louis w MMA. Dla mnie Fedor jest najlepszym zawodnikiem swoich czasów. Teraz mamy inną erę w MMA, ludzie muszą sobie zdać sprawę z tego, że Fedor jest u schyłku swojej kariery. I jak długo daje dobre walki, a ludzie nie muszą płacić 70 dolarów za PPV, myślę, że na prawdę nie mają na co narzekać…”

Foto: Susan Goldman

Podczas audycji w Submission Radio, Vice Prezydent organizacji Rizin, Jerry Millen  wyjaśnił, czy federacja będzie w przyszłości zabiegała jeszcze o Couturea i rozmawiał o fenomenie Fedora.

„Rozmawiałem z Randym. Zajęło by mu to trochę więcej czasu, by przygotować się do walki. Po prostu nie rzuca się propozycji walki w ostatniej minucie takiemu komuś, jak Randy Couture, ale nigdy nie mów nigdy. Nigdy nie wiadomo z kim Fedor będzie jeszcze walczył. Nie wiadomo też, czy Randy wróci jeszcze z emerytury. Zdecydowanie myślę, że jest taka możliwość (!). Rozmawialiśmy z wieloma ludźmi. Niektórzy zawodnicy nie byli gotowi, inni mówili, że są gotowi, ale chcą za walkę jakieś pięć milionów dolców, mieliśmy już tego trochę dosyć. W końcu pojawił się Jaideep Singh. Sakakibara uznał, że to ma sens, no wiecie, on jest Indyjskiego pochodzenia, ale mieszka w Japonii od trzeciego roku życia i mówi płynnie po Japońsku. Sakakibara czuł, że może on stawić czoła Fedorowi- wszystko może się zdarzyć…”

Millen nadmienił też, że Rizin zawsze zmagało się z krytyką ze strony fanów, ponieważ jako organizacja, nie byli w stanie zapewnić odpowiedniego, klasowego przeciwnika dla Fedora.

„Ludzie zawsze będą narzekać. Nie ważne z kim walczy Fedor, zawsze ktoś jest niezadowolony. Zawsze będą komentarze typu: powinien walczyć w UFC, nie powinien walczyć z tym, bo ten jest kiepski, powinien walczyć z tamtym itd. Ludziom ciężko dogodzić. Nawet gdyby walczył w UFC, to i tak ludzie będą narzekać na to z kim Fedor walczy. To jest problem.”

Millen skomentował także opinię, jakoby powrót Fedora do MMA, to plama na jego legendzie.

„To Fedor podejmuje decyzje, czy chce tego przeciwnika, czy nie. Zaakceptował Singha. Fedor to dorosły facet, który wielokrotnie pokazał na co go stać w tym sporcie. Wcale nie musi odpowiadać na takie zarzuty. Nie musiał wracać. Wrócił, ponieważ kocha ten sport. Nie miał nic przeciwko Jaideepowi, jako oponencie i wszyscy powinni to uszanować. To teksty typu „oh, on nie jest najlepszy” szkodzą jego legendzie. Jego legenda jest już scementowana. Kiedy walczył w Pride, był jak Joe Louis w MMA. Dla mnie Fedor jest najlepszym zawodnikiem swoich czasów. Teraz mamy inną erę w MMA, ludzie muszą sobie zdać sprawę z tego, że Fedor jest u schyłku swojej kariery. I jak długo daje dobre walki, a ludzie nie muszą płacić 70 dolarów za PPV, myślę, że na prawdę nie mają na co narzekać…”

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis