Conor McGregor nazwany prostytutką przez menadżera Nurmagomedova
Konflikt między obozem Khabiba Nurmagomedova (27-0) a Conorem McGregorem (21-4) trwa w najlepsze. Tym razem w odpowiedzi na słowa wypowiedziane przez Irlandczyka, na celownik wziął go Ali Abdelaziz – menadżer Khabiba.
Historia konfliku między Alim a Conorem rozpoczęła się tuż przed galą UFC 229, na konferencji prasowej w Nowym Yorku. Tam w odpowiedzi na zaczepki Abdelaziza, Conor nazwał go między innymi „szalonym terrorystą” czy „terrorystycznym kapusiem”. Najbardziej podchwycony tekst przez media i fanów na całym świecie to ten, który uderzyl bezpośrednio w temat rodziny Abdelaziza. W pewnym momencie Conor krzyknął „Jak tam Noah?!” co było wytknięciem Abdelazizowi porzuceniem syna z pierwszego małżeństwa. Oto zapis wideo z całego zajścia:
McGregor vs. Ali. Having a normal one in NYC. pic.twitter.com/iR0BbisD6W
— caposa (@Grabaka_Hitman) September 20, 2018
Ali był niedawnym gościem znanego dziennikarza Ariela Helwani, gdzie nie przebierał w słowach o Conorze McGregorze:
„Chcę go uderzyć w twarz, prosto w nos i zniszczyć mu twarz za to co mówił o mojej rodzinie. Khabib miał swoją zemstę, ale ja nie.”
Abdelaziz nie omieszkał również wytknąć Conorowi osoby Artema Lobova (13-15-1,1N/C), przyjaciela i wieloletniego sparingpartnera Mcgregora:
„Gdyby Artem Lobov nie był przyjacielem Conora, to by nie był w UFC. To oczywiste.”
Chociaż menadżer Khabiba dostrzegł potencjał promotorki i marketingowy Conora, nic nie powstrzymało go od dalszych wyzwisk w kierunku Irlandczyka:
„Pod względem promocyjnym, to Conor zmienił tą grę (czyt. środowisko MMA przyp. redakcja). Ale nadal jest prostytutką”
Mówienie o McGregorze czy Mayweatherze w złym świetle jest świetnym chwytem marketingowym, o czym dobre pojęcie zdaje się mieć Abdelaziz mówiąc:
„Gdyby nie Herb Dean, już by był martwy. Goście jak Floyd i Conor to nie są prawdziwi fighterzy”
Do walk Khabiba czy Conora prędko jednak nie dojdzie. Obaj musza usłyszeć wyrok komisji sportowej stanu Nevada (NSAC) za burdę po ich walce w oktagonie i na trybunach. Khabib odmówił już stawienia się na przesłuchaniu, o czym pisaliśmy TUTAJ.