MMA PLNajnowszeFAME MMACo się dzieje z Alanem Kwiecińskim? Niepokojące nagrania zawodnika FAME

Co się dzieje z Alanem Kwiecińskim? Niepokojące nagrania zawodnika FAME

Wszystko wskazuje na to, że jedna z gwiazd organizacji FAME się wypaliła. Co by nie mówić, to wygląda to naprawdę poważnie. Co się właściwie dzieje z Alanem Kwiecińskim?

„Alanik” ostatnio nie przeżywa najlepszego okresu. Ostatni występ na gali FAME, która miała miejsce na PGE Narodowym zakończyła się klapą. Co prawdopodobnie jeszcze istotniejsze, Kwieciński aktualnie jest skłócony ze swoim przyjacielem „Sequento”. Powodem tego nieoczekiwanego konfliktu było rzekome, niestosowne zachowanie Alana w stosunku do partnerki Przemysława Skulskiego.

Wracając do kariery freak fightera. Alan ma ponownie na koncie 2 porażki z rzędu. Po porażce na FAME 21 z Michałem Pasternakiem, spróbował swoich sił w rywalizacji o milion złotych na FAME 22. Był to turniej MMA w Klatce Rzymskiej, w którym swoich sił spróbowało 8 śmiałków. Jednym z nich był właśnie „Braveheart”, który odpadł z niego już w pierwszej fazie, ponownie przegrywając z Tańculą, po beznamiętnym pojedynku.

Coś niedobrego dzieje się z Kwiecińskim?

Alan był bardzo zmotywowany do tego, żeby zaprezentować się z kapitalnej strony na Stadionie Narodowym. Mieliśmy jednak tam do czynienia z czymś w stylu – „Oczekiwania vs. rzeczywistość”.

Oczywiście słaby występ w starciu z Arkiem Tańculą trochę go podłamał. Okazuje się jednak, że jest to poważniejsze, niż każdy zakładał. Wczoraj w jego social mediach ukazał się następujący post:

Siemanko wariaty. Chociaż dajecie mi niesamowitą energię, to czasem coś w kimś pęka. U mnie to nastąpiło. Staram się być cały czas lepszą wersją siebie lecz czasem… aj. Muszę odnaleźć gdzieś ponownie siebie w tym wszystkim. Muszę popracować nad samym sobą. Dziękuję, że jesteście.

Natomiast jeszcze więcej możemy usłyszeć z jego Instastories:

Nie to, że się żalę czy coś, bo ja ogólnie cieszę się ze wszystkiego, co mam itd. Dziękuję Bogu i mamie za to, co mam. Chodzi po prostu o to, że nic mnie nie cieszy tak jak wcześniej. Wcześniej szedłem na trening z uśmiechem na twarzy, że mogę trenować itd., a teraz nic mnie nie cieszy. Najchętniej to bym nie wychodził z łóżka. Naprawdę nie wiem, co się dzieje. Nigdy tak nie miałem, żeby tyle czasu mnie coś trzymało. (…) Jestem tym wszystkim po prostu przebodźcowany i muszę się gdzieś chyba po prostu wyrwać.

Nie brzmi to dobrze. Alan jest podłamany i z pewnością przydałoby mu się parę słów wsparcia. Pamiętajcie o tym, żeby nie bagatelizować złego samopoczucia. Dyskomfort psychiczny jest powszechny i mierzy się z tym o wiele więcej osób, niż większość myśli. Oby niebo nad Alanem się jak najszybciej rozchmurzyło…

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis