Cios zastopował Młodego Magicala! Wcześniej zachował się skandalicznie i kopnął w parterze!
Adrian Cios w trzeciej odsłonie zastopował ”Młodego Magicala”. Nie obyło się bez kontrowersji – mowa o akcji, która miała miejsce w pierwszej odsłonie.
Kto by się spodziewał, że ta walka ostatecznie dojdzie do skutku po tym co się wydarzyło na ostatniej gali PRIME SHOW MMA. Podczas gali w klatce pojawił się jeden z właścicieli freakowej organizacji – Tomasz Bezrąk, który wyjawił, że do walki nie dojdzie, ponieważ Cios chciał zmienić kontrakt i zażądał więcej pieniędzy. Cios miał inną opinię odnośnie całej sytuacji i zapewnił, że został wyproszony z hali. Wszystko zakończy się w sądzie!
Wielkie zdziwienie pojawiło się u wspomnianego Tomasza Bezrąka, który organizacja wczoraj ogłosiła zestawienie Cios-Młody Magical. Bezrąk gwarantuje, że freak fighterzy mają ważny kontrakt z PRIME SHOW MMA, a zachowanie Clout MMA jest bardzo słabe.
Przypomnijmy, że jest tutaj konflikt, a program, gdzie doszło do konfrotnacji słownej pomiędzy ”Młodym Magicalem”, a Adrianem Ciosem cieszył się sporym zainteresowaniem.
Adrian Cios w przeszłości stoczył parę walk w organizacji PRIME SHOW MMA, gdzie szybko przegrywał i nie było mowy o jakiś większych emocjach. Były też walki w organizacji MMA VIP.
Adrian Cios wygrywa z Młodym Magicalem!
Cios szybko wszedł w nogi i rzucił rywala na matę. Podopieczny Roszkiewicza zamiast pracować ciosami, to wyprowadził kopnięcie w parterze. Jest to oczywiście skandaliczne zachowanie, za które Cios od razu dostał minus punkt. Walka została wznowiona w stójce, gdzie ”Młody Magical” wyprowadził niskie kopnięcie, a Cios znów zdobył obalenie. Tym razem był zza plecami rywala i zamiast pracować nad duszeniem, lub zadawać ciosy… to z całych sił cisnął rywala do tyłu – myśląc, że tym podda rywala. Nawet komentatorzy byli zaskoczeni tym – co wyrabia Cios.
W drugiej odsłonie Cios nie zamierzał ryzykować i szybko zdobył obalenie i pracował do końca z góry. Sędzia parę razy wspominał, że musi być większa praca, a wtedy Adrian rozpuszczał ręce.
W trzeciej rundzie obaj byli kompletnie zmęczeni. Sędzia Szymon Bońkowski przerwał walkę i poprosił o zdecydowanie większą aktywność. Wtedy podopieczny Roszkiewicza zdobył obalenie i wyprowadzał coraz więcej ciosów. Sędzia był w końcu zmuszony przerwać walkę.