Chris Weidman: „Rockhold miał farta w naszej walce!”
Chris Weidman – były mistrz UFC wagi średniej twierdzi, że bronił pasa przeciwko Luke’owi Rockholdowi ze złamaną stopą. Rockhold z kolei twierdzi, że miał wtedy infekcję i był na antybiotykach.
Obaj zawodnicy nie byli w szczytowej formie, jednak to Rockhold okazał się lepszy na gali UFC z numerem 194, a do rewanżu dojdzie na gali UFC 199 w czerwcu. Były mistrz jest pewny, że Rockhold nie będzie w stanie obronić pasa. Przeczytajcie co „All Amercian” miał do powiedzenia w wywiadzie dla MMA Fighting:
„Wiem do czego jestem zdolny. Znam swój potencjał oraz wiem, że stać mnie na więcej.”
„To co udało mi się osiągnąć w przeszłości, daje mi prawo do rewanżu. Jestem w świetnej sytuacji. W większości sytuacji ludzie nie dostają drugich szans, a na pewno nie od razu, więc jestem bardzo wdzięczny za tą szansę. Nie ma żadnych wymówek i mogę spokojnie stwierdzić, że go całkowicie zdominuje. Chcę żeby wszyscy się przekonali, że ostatnia walka to był po prostu jego fart.”
Te słowa z pewnością nie przypadną do gustu aktualnemu mistrzowi, jednak Weidman dodaje, że nie mówił by publicznie o złamanej stopie, gdyby Rockhold otwarcie nie mówił o swojej infekcji oraz o tym jak bardzo przeszkadzała mu w walce.
„To jest fakt. Nie ma wymówek”
Weidman wiedział o tym, że nie był w szczytowej formie, ale nawet wtedy wierzył, że kontuzjowany będzie w stanie pokonać Rockholda.
„Wiedziałem, w co się pakuje”
– stwierdził były mistrz
„Wciąż myślałem, że będę w stanie wyjść tam i go pokonać, nawet kontuzjowany. On mi udowodnił, że się myliłem. Wyszedł do tej walki, i tamtej nocy był lepszy ode mnie”