Chandler nadal czeka na McGregora. Jego kolega klubowy krytykuje: W tym wieku nie czekałbym na nikogo tak długo!
Choć dla wielu Michael Chandler staje się obiektem drwin, to Amerykanin nadal cierpliwie czeka na Conora McGregora. Były mistrz organizacji Bellator MMA ma obiecaną walkę z Irlandczykiem, która ma być wisienką na torcie dawno zakończonego reality show The Ultimate Fighter 31.
Chandler i McGregor we wspomnianym show wcieli się w rolę trenerów i na jego zakończenie mieli się ze sobą zmierzyć. Problem jednak w tym, że McGregor doznał kontuzji i odwleka powrót do oktagonu największej organizacji MMA na świecie.
Dla Michaela Chandlera oznacza to już prawie dwuletnią przerwę od zawodowych walk. Mimo tak długiej absencji, Amerykanin zdecydował się czekać na McGregora dalej.
- ZOBACZ TAKŻE: Szpilka podczas programu F2F zadzwonił do Włodarczyka. „Diablo” nie chciał rozmawiać i opuścił studio [WIDEO]
Chandler nadal czeka na McGregora. Jego kolega klubowy krytykuje: W tym wieku nie czekałbym na nikogo tak długo!
Kolega klubowy Michaela Chandlera – Gilbert Burns krytykuje postawę Amerykanina. Brazylijczyk twierdzi, że on w wieku 38 lat – bo tyle ma obecnie Michael Chandler – nie pozwoliłby sobie na tak długie oczekiwanie na kolejną walkę:
„Nigdy nie czekałbym tak długo na żadnego rywala. Nigdy. Zwłaszcza w takim wieku. Chandler skończył właśnie 38 lat. Nigdy nie chciałbym tak długo czekać na kogokolwiek. Nawet jeśli tym kimś miałby być McGregor. To szaleństwo.”
Mówiło się, że powrót Conora McGregora do oktagonu UFC nastąpi pod koniec 2024 roku, ale w ostatnich wywiadach, prezes UFC Dana White zaczął wątpić w to, że Irlandczyk powróci do oktagonu jeszcze w tym roku.
A Wy na miejscu Chandlera czekalibyście na McGregora?