Były menadżer Rousey: „Stworzyłem potwora. Ona nie jest dobrym człowiekiem”
Darin Harvey, były menadżer Rondy Rousey przypisuje porażkę Rowdy na UFC 193 nie Holly Holm a Karmie.
Darin udostępnił na swoim Instagramie obrazek o takiej treści:
„KARMA. Nie trzeba się mścić. Po prostu usiądź i czekaj. Ci którzy Cię skrzywdzili w końcu dostaną za swoje. I jeśli będziesz miał szczęście, Bóg pozwoli Ci to oglądać.”
https://instagram.com/p/1GhH73j9vFkCrre6sZnf0uMM6JuIckCdaJtdU0/
“To było nieco słodko-gorzkie doznanie. Część mnie była pogrążona w euforii, ale druga część była smutna. Część mnie która była smutna, to ta, która była kojarzona za reprezentowanie topowej zawodniczki MMA na świecie.
Ale to już minęło.”
Harvey został zwolniony przez Rousey w 2013 roku, nim przyszło mu zainkasować „zwrot z inwestycji” i z tego tytułu ją pozywa, bo nie otrzymał nic w zamian.
“I Ona myślała, że to będzie w porządku, że nic mi nie jest winna.
To bardzo emocjonalne dla mnie. Na początku była dla mnie jak córka. Spędzała noce w moim domu przed swoimi walkami.”
Były menadżer Rowdy przyznał, że jak tylko przejął managment nad gwiazdą UFC zatrudnił specjalistów wszelkiej maści, by stworzyć jej odpowiedni wizerunek. Na długo przed tym jak stała się naprawdę sławna.
„Stworzyłem potwora. Ona wierzyła, że jest tak wyjątkowa na jaką wykreowały ją media.
Nie przypisują mi absolutnie żadnych zasług odnośnie jej kariery. Ona nie jest dobrym człowiekiem. Nie powinno się zapominać skąd się pochodzi.”
Darin Harvey wyraził swój żal i mówił, że emocje dalej są świeże mimo upływu czasu, bo Ronda odwróciła się od ludzi, którzy pomogli jej zaistnieć i byli z Nią od początku.