MMA PLNajnowszeFAME MMABłoński po porażce z Ferrarim: Jestem z siebie dumny [WIDEO]

Błoński po porażce z Ferrarim: Jestem z siebie dumny [WIDEO]

Gala Fame MMA 18 już za nami! Działo się wiele, przeżyliśmy niesamowite emocje będąc świadkami owego wydarzenia. Jakie emocje i odczucia towarzyszyły po gali bohaterowi main eventu? Kacper Błoński podchodzi do sprawy pozytywnie!

Błoński

18-ta gala FAME dostarczyła nam sporo emocji. Wisienką na torcie miał być double main event, jednakże nie przebiegł on po myśli zarówno organizatorów, jak i zawodników. W pierwszej walce wieczoru doszło do konfrontacji Amadeusza „Ferrariego” z Kacprem Błońskim. Starcie to było dynamiczne oraz trzymające nieustannie w napięciu. Pierwsza runda miała dość jednostronny przebieg pod dyktando byłego „Władcy Piekieł”, lecz kolejne odsłony pojedynku były bardziej wyrównane. Pojedynek zakończył się wygraną tego pierwszego po pełnym dystansie, jednakże rany wojenne, które zafundował mu „Crusher”, uniemożliwiły mu wyjście do drugiej walki, w której miał się zmierzyć z Marcinem Dubielem. Jak na tę sprawę zapatruje się członek „GOATS-ów”?

Błoński o Rośliku: Trzeba przyznać zwycięstwo

Main event FAME 18 nas nie zawiódł. Kacper pokazał się z dość dobrej strony i postawił Roślikowi solidny opór, w związku z tym udowodnił, że nie jest byle „Oskarkiem”. Reprezentant „WCA Fight Team” wypowiedział się na temat swojej walki oraz postawy w oktagonie:

Połowa zwycięstwa jakby jest, ale co to za zwycięstwo? Zwycięstwo jest jak twoja ręka ląduje ku górze. Nie jest to porażka, której bym się wstydził, bo uważam, że zrobiłem dużo. Mogłem być lepszy, ale byłem po prostu słabszy, więc trzeba przyznać zwycięstwo Amadeuszowi. Wiem, że miałem być skończony w pierwszej rundzie, miałem być znokautowany, a udało mi się przewalczyć trzy rundy i udało mi się nie dopuścić przeciwnika do kolejnej walki, więc przepraszam widzów, ale jestem z siebie dumny.

„Crusher” w trakcie pojedynku wyprowadził kilka celnych ciosów prostych, które dystansowały „Ferrariego”. Dziennikarze zapytali Kacpra o tak małą ilość owych uderzeń, które prezentowały się zarówno efektownie, jak i efektywnie.

Za dużo ciosów przyjąłem w pierwszej rundzie i nie ukrywam, że chciałem po prostu szukać walki w klinczu czy w parterze. Dużo przyjąłem i nie chciałem dostawać więcej tych ciosów. Myślę, że był to troszkę błąd. Jakby ta pierwsza runda potoczyła się inaczej to bym odważniej je rzucał. Dostałem też polecenie, żeby nie wchodzić z nim w wymiany. Nie polecenie co prawda, żeby nie rzucać prostych, ale chciałem unikać takiej konfrontacji brawlerskiej.

Cała rozmowa z Kacprem Błońskim poniżej:

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis