Jan Błachowicz ma doskonałą wizję: Jones dostaje bęcki w ciężkiej, a…

W ostatnich dniach dużo mówi się potencjalnej walce Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą. Nie są to jednak zwykłe plotki, bo informacje na temat możliwości zorganizowania takiego starcia potwierdził szef UFC Dana White.

Temat walki Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą powraca regularnie od ostatniej walki Cieszyńskiego Księcia na UFC 253. Wśród potencjalnych rywali dla Polaka wymieniany był także Jon Jones, Daniel Cormier, czy zwycięzca z nadchodzącej walki Glover Teixeira – Thiago Santos. Wydaje się jednak, że sytuacja w ostatnich dniach wyklarowała się i najbliższym przeciwnikiem Błachowicza będzie Nigeryjczyk. Mistrz kategorii średniej od dawna zapowiada chęć spróbowania swoich sił w dywizji półciężkiej.

Również Błachowicz nie ukrywa, że jest zainteresowany starciem z Adesanyą.

Słyszałem, że Israel Adesanya chce się ze mną zmierzyć w następnej walce. Nie ma problemu, jeśli jesteś gotowy walczyć w marcu to zróbmy to. Przygotujcie się na fajerwerki

Israel Adesanya jest bardzo pewny siebie przed planowanym pojedynkiem z Janem Błachowiczem. W wielu wywiadach Stylebender mówił nawet, że do walki z Polakiem podchodzi jak do rozgrzewki przed właściwym wyzwaniem, którym ma być starcie z Jonem Jonesem.

Pewność siebie go zgubi

Mistrz Kategorii półciężkiej UFC udzielił wywiadu portalowi MyMMA.pl w którym odniósł się do lekceważących wypowiedzi Adesanyi.

Odpowiem w bardzo prosty sposób. Jon Jones poszedł do wagi ciężkiej, dostaje bęcki powiedzmy od Miocica albo od Ngannou, bo wydaje mi się, że to mogą być jego pierwsi rywale. Adesanya dostaje bęcki ode mnie no i oni się później biją w jakiejś kategorii jaką sobie tam ustalą. No i proste, to jest tyle w temacie [śmiech]. Czy naprawdę ja im musze to rozrysowywać? No to rozrysowałem. Ta pewność siebie go zgubi po prostu.