Bisping: „To honor walczyć z Wanderlei Silvą”
Michael Bisping udzielił komentarza do niedawno ogłoszonej walki, między nim a Wanderlei Silvą, planowaną na UFC 110:
„To honor walczyć z kimś o statusie legendy, jak Wanderlei Silva. To bardzo bardzo twardy zawodnik. Zawsze szanowałem go jako fightera, samemu przechodząc przez kolejne szczeble w rankingach. To zawodnik, którego zawsze oglądałem gdy byłem młodszy i zawsze podobał mi się jego styl walki. To jeden z moich ulubionych fighterów.”
Bisping, jak twierdzi, nie boi się jednak Silvy i chcąc kontynuować swą dobrą passę po ostatniej wygranej z Denisem Kangiem na UFC 105, ma zamiar zepsuć Silvie debiut w nowej dla niego kategorii wagowej.
„Czekam na to wyzwanie i napewno zrobię wszystko co możliwe, by dać fanom na całym świecie, a w szczególności w Australiii fantastyczny pojedynek”
stwierdził w rozmowie z MMA BAY – jednym ze sponsorów Wolfslair (akademii w której na codzień Bisping ćwiczy).
Ta walka napewno nudna nie będzie. Obaj zawodnicy to typowi uderzacze. Bisping w ostaniej walce udowodnił poprawę walki w parterze i obaleń, pokonując czarny pas BJJ Denisa Kanga. Wand z kolei, po raczej nie udanych walkach w wadze półciężkiej i przegranej w catchweight z Richem Franklinem, napewno będzie chciał się odnaleźć w dywizji, w której zawodnicy nie będą w tak znaczący sposób górowali nad nim warunkami fizycznymi i będzie chciał udowodnić wszstkim, że jego sława jeszcze nie przebrzmiała.
Michael Bisping udzielił komentarza do niedawno ogłoszonej walki, między nim a Wanderlei Silvą, planowaną na UFC 110:
„To honor walczyć z kimś o statusie legendy, jak Wanderlei Silva. To bardzo bardzo twardy zawodnik. Zawsze szanowałem go jako fightera, samemu przechodząc przez kolejne szczeble w rankingach. To zawodnik, którego zawsze oglądałem gdy byłem młodszy i zawsze podobał mi się jego styl walki. To jeden z moich ulubionych fighterów.”
Bisping, jak twierdzi, nie boi się jednak Silvy i chcąc kontynuować swą dobrą passę po ostatniej wygranej z Denisem Kangiem na UFC 105, ma zamiar zepsuć Silvie debiut w nowej dla niego kategorii wagowej.
„Czekam na to wyzwanie i napewno zrobię wszystko co możliwe, by dać fanom na całym świecie, a w szczególności w Australiii fantastyczny pojedynek”
stwierdził w rozmowie z MMA BAY – jednym ze sponsorów Wolfslair (akademii w której na codzień Bisping ćwiczy).
Ta walka napewno nudna nie będzie. Obaj zawodnicy to typowi uderzacze. Bisping w ostaniej walce udowodnił poprawę walki w parterze i obaleń, pokonując czarny pas BJJ Denisa Kanga. Wand z kolei, po raczej nie udanych walkach w wadze półciężkiej i przegranej w catchweight z Richem Franklinem, napewno będzie chciał się odnaleźć w dywizji, w której zawodnicy nie będą w tak znaczący sposób górowali nad nim warunkami fizycznymi i będzie chciał udowodnić wszstkim, że jego sława jeszcze nie przebrzmiała.