„Będę za Mamedem. Ale lubię, jak wygrywa MMA.” Maciej Kawulski o walce Mameda Khalidova
Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW, wyraża nadzieję, że w starciu Mameda Khalidova z Adrianem Bartosińskim to MMA będzie prawdziwym zwycięzcą, choć sam nie będzie zaskoczony żadnym rozstrzygnięciem.
Już 16 listopada na gali KSW 100 mistrz KSW w wadze półśredniej, Adrian Bartosiński, stanie do walki z Mamedem Khalidovem. Kawulski odniósł się do tego pojedynku w rozmowie z serwisem Interia.pl, wyrażając swoje przemyślenia na temat tej rywalizacji.
„W sercu zawsze będę za Mamedem. Ale lubię, jak wygrywa MMA. Dla Khalidova to największe wyzwanie w karierze, świadczące o tym, kim jest: nawet na starość, a jest w moim wieku, więc wiem, z czym boryka się człowiek w połowie drogi między czterdziestką a pięćdziesiątką. Nie tylko, mechanizm się zużywa, niszczy, trenowałem ten sport wcale nie amatorsko, w rytmie zawodowym i wiem, co mnie boli, a Mamed zajmuje się MMA o wiele lat dłużej i ciągle chce wyzwań, żadnych łatwych przeciwników. „Bartosa” bardzo lubię. Niesłychany przypadek gościa, który wszystko zbudował od zera, od programu „Tylko jeden”. Stoi na podium młodych gwiazd KSW. Przeżyję, jeśli Khalidov z nim przegra. Ale nikt, kto wychodzi do klatki z Mamedem, nie może czuć się pewnie.”
Mamed Khalidov, były mistrz KSW wagi półciężkiej oraz średniej. Od swojego debiutu w 2004 roku stoczył 47 walk, z których 37 wygrał. Aż 17 razy wygrał przez nokaut, a 16 razy przez poddanie. Wstępne plany zakładają, że ponownie pojawi się w klatce na gali KSW 100 pod koniec roku.
Z kolei Adrian Bartosiński, ma na koncie piętnaście zwycięstw, z czego czternaście odniósł przed czasem. W okrągłej klatce stoczył siedem walk, pozostając niepokonanym w wadze półśredniej, gdzie zasiada na tronie mistrzowskim od kwietnia 2023 roku.