Arek Tańcula w gorzkich słowach o Pasternaku: To jest żałosne!
Jedną z głównych atrakcji gali FAME na PGE Narodowym będzie turniej w Klatce Rzymskiej. Jednym z jej bohaterów jest Arek Tańcula, który wypowiedział się odnośnie jednego z „wielkich nieobecnych” wydarzenia, Michała Pasternaka. „Aroy” bez ceregieli o Pasternaku!
Gala FAME 22 początkowo miała mieć miejsce w Łodzi. Zmiana lokalizacji wydarzenia na PGE Narodowy była niemałym zaskoczeniem, które rozpętało burzę w internecie.
Kartę walk owej gali mieliśmy już przyjemność poznać w zeszłym tygodniu podczas pierwszej konferencji przed tym wydarzeniem. Przyznać trzeba, że sporo w niej ciekawych zestawień, jednakże fanom nie do końca przypadła do gustu. Według nich brakuje tutaj czegoś spektakularnego, czegoś co będzie równie spektakularne, co ogłoszenie kolejnego widowiska FAME na Narodowym.
Wielki turniej w Klatce Rzymskiej może nie jest pełen nowych, głośnych nazwisk, ale z pewnością będzie czymś niesamowitym. Łącznie ośmiu zawodników stanie przed szansą na wygranie dużej ilości pieniędzy. Wszystko odbędzie się na zasadzie drzewka turniejowego: ćwierćfinały, półfinały oraz finał. Nadmienię, że wszystkie pojedynki w tym turnieju odbędą się w formule MMA.
Tańcula o żalu Pasternaka, że nie weźmie udziału w turnieju!
Kibice uważają, że na karcie walk brakuje parę osób, które już nawet walczyły w organizacji. Wskazujący chociażby: „Xayoo”, Michała Pasternaka czy Adriana Polaka. W wywiadzie dla kanału „FANSPORTU” Arek wypowiedział się odnośnie „Wampira” oraz jego niezadowolenia względem braku występu na PGE Narodowym:
Tak naprawdę to jest to żałosne. Serio, bez żartów. To jest żałosne, że taki sportowiec, zawodowiec, mistrz „Wotore” płacze o to, że nie dostał się do turnieju z amatorami. No ku*wa przecież to jest upadek sportowca. On powinien się bić… tylko że z takimi to w sumie dostaje wpie*dol – z Parke na przykład czy nawet bym mu znalazł innego przeciwnika, nawet emerytowanego. On powinien z kimś takim walczyć, a nie z takimi leszczami, jak my! No bez jaj. To jest w ogóle śmieszne, że ktoś taki płacze, że nie dostał Narodowego.
Stadion Narodowy na pewno byłby ładną laurką w karierze Michała Pasternaka. Czy doświadczony weteran powinien stanąć z kimś w szranki na naszym największym stadionie?