MMA PLNajnowszeBez kategoriiAnaliza kursów Betclic UFC FN: 82! Damian Grabowski zdoła pokonać Derricka Lewisa?

Analiza kursów Betclic UFC FN: 82! Damian Grabowski zdoła pokonać Derricka Lewisa?

OCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0 Transitional//EN" "http://www.w3.org/TR/REC-html40/loose.dtd">


 Derrick Lewis vs. Damian Grabowski
UFC+190+Rousey+v+Correia+iFX9esOlUrux


Damian Grabowski już w najbliższą sobotę zadebiutuje w największej organizacji na świecie. Przeciwnikiem Polaka podczas gali UFC Fight Night: Hendricks vs. Thompson będzie niebezpieczny Derrick Lewis. Kiedy ogłoszono pierwsze kursy na galę w Las Vegas bukmacherzy podzielili równo szansę obu zawodników. Aktualne kursy na jasno pokazują, że większość osób zdecydowała się ulokować swoje finanse w osobę Damiana Grabowskiego czyniąc go faworytem tego starcia. Czy słusznie?


Czarny charakter
30-letni Derrick Lewis swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął od treningów bokserskich w wieku 17 lat. Amerykanin w młodości nie ustrzegł się poważnych problemów z prawem. Lewis został oskarżony o napaść i ostatecznie odsiedział trzy i pół roku w zakładzie karnym. Po wyjściu z więzienia został namówiony przez przyjaciela do rozpoczęcia treningów MMA. W międzyczasie Amerykanin nadal kontynuował treningi bokserskie podejmując współpracę z legendarnym pięściarzem Georgem Foremanem. Po zawodowym debiucie w MMA podjął decyzję o poświęceniu się na stałe treningom mieszanych sztuk walki.

Nie taki diabeł straszny?
Będący na fali pięciu kolejnych zwycięstw Amerykanin w dwóch tuf19f-08-lewis_inocente_11pierwszych walkach dla UFC uderzeniami w 
parterze odprawił Jacka Maya oraz Carlosa Augusto Inocente Filho po czym wskoczył na klatkę i wykonał charakterystyczny gest sugerujący, że domaga się walki o pas… W kolejnym pojedynku Matt Mitrione szybko i efektownie sprowadził Derricka Lewisa na ziemię odprawiając go uderzeniami w 41 sekund. „The Black Beast” w UFC dorobił się rekordu 4-2 jednak trzeba zwrócić uwagę na jeden aspekt … poziom rywali. Tylko ostatni skalp Lewisa – czyli Viktor Pesta zdołał odnieść zwycięstwo w oktagonie UFC. Pozostali przeciwnicy przegrali wszystkie walki dla amerykańskiego giganta i dawno pożegnali się z kontraktem.

Foto: instagram: thebeastufc

Damian i Goliat
W sobotniej walce warunki fizyczne będą zdecydowanie na korzyść zawodnika z Houston. Amerykanin jest większy i zdecydowanie masywniejszy od Damiana Grabowskiego. Polak najprawdopodobniej wniesie do oktagonu około 110 kilogramów, natomiast niewykluczone, że Derrick Lewis w dniu walki będzie ważył więcej niż limit 120 kilogramów. Dodatkowo po jego stronie będzie wyraźna przewaga w zasięgu ramion. Damian niejednokrotnie wspominał, że nie lubi walczyć z cięższymi od siebie rywalami – jednak Amerykanin w bardzo małym stopniu wykorzystuje imponujące warunki fizyczne i ten aspekt nie powinien odegrać kluczowej roli w tym pojedynku.

Oswojona Bestia?
Derrick Lewis wbrew pozorom nie jest jednym z żywiołowych ciężkich dążących do błyskawicznego skończenia walki przed czasem. Amerykanin do każdego starcia wychodzi z nakreśloną taktyką, którą w większym, czy mniejszym stopniu realizuje. Jego poczynania w oktagonie charakteryzuje spora cierpliwość i upór w realizowaniu określonego planu na walkę, czego najlepszym przykładem był ostatni pojedynek z Viktorem Pestą.

Zawodnik z Houston zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń UFC-192-EVENT-GALLERY-0006kondycyjnych i każda szarża w jego wykonaniu kończy się wtedy, gdy po chwili przeciwnik nadal stoi o własnych siłach. Po nieudanej szarży Amerykanin stara się ochłonąć i naładować baterie przed kolejnym atakiem. Uderzenia wyprowadzane przez Derricka Lewisa nastawione są na pożądany efekt – czyli urwanie głowy przeciwnika. Nieprzygotowane ataki otwierają możliwość sprowadzeń z których Damian Grabowski powinien skrzętnie korzystać. Polakowi zdarza się wdawać w niepotrzebne wymiany z agresywnie atakującymi przeciwnikami, co w przypadku walki z Lewisem nie jest najlepszym pomysłem. Jak na zawodnika o takich warunkach fizycznych dosyć często decyduje się na kopnięcia, co jest dobrą wiadomością dla Damiana – który potrafi wykorzystać ten fakt do sprowadzenia walki do parteru.

Kryptonit Lewisa
Walka pod siatką w wykonaniu Derricka Lewisa ograniczą się do osiągania dwóch zasadniczych celów. Kiedy jest zmęczony – bardzo chętnie stoi odwrócony plecami do siatki i czeka na powrót zagubionej energii. Gdy wyrówna oddech stara się odwrócić pozycję i zerwać klincz wyprowadzając groźną kombinację pod siatką. Damian Grabowski z kolei jest bardzo aktywny w walce pod siatką i mimo przewagi fizycznej Amerykanina, widzę tu potencjalną przewagę Polaka. Na szczególną uwagę zasługują często wykorzystywane przez zawodnika z Opola sprowadzenia z klinczu – które są piętą achillesową Amerykanina. Derrick Lewis wielokrotnie udowadniał, że nie radzi sobie z wszelkiego rodzaju haczeniami z klinczu i po chwili ląduje na plecach.

Jak wspominałem na początku, Derrick Lewis za młodu trenował pięściarstwo i paradoksalnie najbardziej widać to nie podczas składania ciosów, tylko przy … obronie obaleń. Kilkukrotnie podczas przygody w UFC zdarzało mu się zostać obalonym pod siatką przy wąsko ustawionych nogach, czy po wątpliwej jakości obaleniach. Gdy znajdzie się na plecach, czeka na odpowiedni moment i bardzo sprawnie wraca do stójki.

Damian Grabowski ze swoimi umiejętnościami nie UFC-192-EVENT-GALLERY-0009powinien mieć większych problemów ze sprowadzeniem walki do parteru. Gdy walka trafi na ziemie, jest jedno zasadnicze zagrożenie dla „Polish Pitbulla”. Damian bardzo sprawnie porusza się w parterze, ale podczas ewentualnego przechodzenia pozycji musi bardzo uważać na próby przetoczenia ze strony Amerykanina. Gdy Derrick Lewis znajdzie się z góry jego uderzenia stanowią piekielne zagrożenie dla każdego przeciwnika. Jeśli Damian wykorzysta niewątpliwą przewagę w grze parterowej do kontroli i sporadycznego uderzania, wtedy małymi krokami będzie przybliżał się do upragnionego zwycięstwa.

Podsumowanie
Moim zdaniem Damian Grabowski nie bez powodu jest faworytem tego starcia. Za Amerykaninem przemawiają doświadczenie w oktagonie, warunki fizyczne oraz mocne uderzenia zarówno w stójce jak i parterze. Grabowski jest bardziej mobilny, szybszy, lepiej wyszkolony technicznie oraz posiada lepszą kondycję. Jeśli Polak nie wda się w stójkowe wymiany i będzie konsekwentnie dążył do klinczu i sprowadzeń jego szanse na zwycięstwo wyglądają bardzo obiecująco. Wierzę, że Damian obierze odpowiednią taktykę i wypunktuje Derricka Lewisa w debiucie dla UFC.

Czy warto zainwestować pieniądze w ewentualne zwycięstwo Polaka? Przy obecnym kursie jestem umiarkowanym optymistą. Jeśli tendencja się utrzyma i kurs na Damiana będzie nadal spadał, wtedy coraz bardziej interesująca wydaje się inwestycja w zwycięstwo Derricka Lewisa – którego niszcząca siła stanowi atrybut trudny do zlekceważenia. Przy aktualnym podziale szans minimalnie lepszym pomysłem wydaje się postawienie na zwycięstwo „Polskiego Pitbulla”.


 >>>Zarejestruj się na BETCLIC<<<

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis