Alistair Overeem dąży do kolejnej walki o pas mistrzowski: Tym razem moja ręka powędruje w górę
Zeszłej nocy na UFC 213 Alistair Overeem (43-15, 1 N/C) zwyciężył z Fabricio Werdumem (21-7-1) przez większościową decyzję. Na konferencji prasowej po gali Holender podzielił się odczuciami co do swojego występu.
„Sądzę, że dominowałem przez pierwsze dwie i pół rundy, celując i uderzając. Trzecia runda nie była zbyt czysta, była nieco brzydka jak mam być szczery. Szacunek dla Fabricio. Wydaje się, że jego umiejętności stójkowe poprawiają się w każdej kolejnej walce. Jest twardym przeciwnikiem, wychodzi walczyć. Trafiłem go kilka razy, rozciąłem, wstrząsnąłem nim, a on wstrząsnął mną. Kiedy walczysz z gościem tego kalibru, wiesz, że to nie będzie łatwa walka.”
„The Reem” wyznał, że jego celem jest pas mistrzowski. Holender ma zamiar zrobić wszystko co będzie trzeba, by zasłużyć na kolejny pojedynek o pas. Przypomnijmy, że Overeem ostatnim razem bił się o tytuł na UFC 213, we wrześniu 2016 roku. Wówczas przegrał przez nokaut już w pierwszej rundzie z aktualnym mistrzem Stipe Miocicem (17-2).
„Dana White jest szefem i to jego decyzja. Zdaję sobie sprawę, że to nie był klarowny, dominujący występ. Jestem tutaj i zrobię wszystko co będzie trzeba, by dostać szansę na tytuł. Jeśli będę musiał zmierzyć się z kimś innym, to tak się stanie. Jeśli już teraz otrzymam title shota – tak się stanie.”
Holender wierzy, że tym razem to on wróciłby z takiego pojedynku z tarczą.
„Stipe Miocic – mam z nim rachunki do wyrównania. Myślę, że tym razem moja ręką powędruje w górę. Ale zobaczymy co się wydarzy.”
A Waszym zdaniem, Overeem zasłużył na kolejną walkę o mistrzostwo UFC wagi ciężkiej?