Aldo nie wierzy w walkę Mayweather vs. McGregor: On jest bokserem, zgarnia 80% kasy za walkę, 20% biorą inni, w UFC jest odwrotnie

Aktualny mistrz dywizji piórkowej UFC Brazylijczyk Jose Aldo (26-2) sceptycznie wypowiedział się w jednym z wywiadów dla Brytyjskiej prasy na temat planowanego starcia Floyda Mayweathera z Conorem McGregorem (21-3):

„Mamy kontrakt z UFC, każdy zawodnik go ma, wszystko co robimy musi być zaakceptowane przez UFC. Dla Mayweathera może być ciężko zaakceptować walkę z McGregorem na zasadach UFC. On jest bokserem, zgarnia 80% kasy za walkę, 20% biorą inni. W UFC jest odwrotnie. UFC bierze 80%, a sportowcy 20%. Tak to właśnie wygląda. To jest prawdziwa historia. Więc tu nie chodzi o to, czy Conor podpisze umowę, czy nie, tylko o to czy Mayweather zgodzić się zarobić mniej i dopuści do tej walki.”

3 czerwca tego roku na UFC 212 Brazylijczyk zmierzy się z Maxem Holloway’em (17-3), dziennikarzy jednak zainteresowało czy Scarface chciałby zrewanżować się McGregorowi i czy widzi szansę na taki pojedynek:

„Nigdy, nigdy. Myślę, że to było blisko. Dzisiaj to jest walka pomiędzy UFC a McGregorem. UFC próbowało zestawić tę walkę, ale on tego nie chciał. On ucieka. On się nie zgodzi. Ale zobaczymy. Nie wiem, czy ta walka się odbędzie. Jak mówiłem, wiele osób tego chce, ale rozmowy w mediach są proste. Mogę tutaj przyjechać i powiedzieć, że będę walczył z mistrzem świata w boksie czy mistrzem kickboxingu. Super możecie napisać wszystko, stworzyć plotkę. To może okazać się prawdą, ale nigdy nie przestanie być kłamstwem.”

Aldo podkreślił również, że jest gotowy przenieść się do kategorii lekkiej, aby zawalczyć z McGregorem, nie zamierza jednak robić niczego na siłę:

„Cóż, nie myślę dziś o McGregorze, nie dbam o to co on robi. Jak mówiłem, chcę pozostać mistrzem, chcę wielkich walk. Jeśli pewnego dnia z nim zawalczę to świetnie. Jeśli nie, żyję dalej, będę mistrzem, nadal będąc tą samą osobą, walcząc i wygrywając. Nie myślę dziś o Conorze. Mówię o nim tylko dlatego, że o niego pytasz. Je*bać go.”