MMA PLNajnowszeBez kategoriiAlbert Tumenov wolnym agentem! Szansa dla ACB?

Albert Tumenov wolnym agentem! Szansa dla ACB?

Albert Tumenov (17-4) poinformował właśnie w mediach społecznościowych, że nie jest już dłużej zawodnikiem UFC. W swoim wpisie wytłumaczył, że próbowano renegocjować kontrakt, ale warunki nie były zadowalające i ostatecznie stał się on wolnym agentem.

Foto: Photo by Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Моим друзьям болельщикам. Недавно мне позвонили из организации UFC, с предложением переписать контракт, условия предложение были неприемлемые, и скорее всего я стану свободным агентом. Слава Всевышнему сейчас много других организации, даже в России которые уже наступают на пятки UFC. Мои последние два поражения, были обусловлены моей болезнью, как вы знаете недавно я был в Корее, и хвала Всевышнему лечение было удачным. Теперь вы увидите настоящего „Эйнштейна” . В какой организации? Посмотрим. #ufc #tumenov

Post udostępniony przez Albert Tumenov Official (@alberttumenov_)

„Przyjaciele i fani. W ostatnim czasie otrzymałem telefon z UFC z propozycją odnowienia kontraktu. Warunki, które mi zaproponowano były nie do przyjęcia i stałem się wolnym agentem. Dzięki Bogu, że istnieją inne organizacje, nawet w Rosji, które depczą po piętach UFC. Moje dwie ostatnie porażki wynikały z choroby, byłem w Korei i chwała Bogu, leczenie się powiodło. Teraz zobaczycie tego „Einsteina”.

Która organizacja? Zobaczymy.”

„Einstein” występował w organizacji od 2014 i stoczył w niej osiem pojedynków, z czego pięć zwycięskich. W maju zeszłego roku Gunnar Nelson zakończył jego serię pięciu wygranych walk z rzędu, poddając go w drugiej rundzie. W następnym występie, na UFC 204 Rosjanin ponownie został poddany, tym razem przez Leona Edwardsa.

Organizacja ACB wyraziła podobno zainteresowanie zakontraktowaniem tego zawodnika. Niedawno inny były zawodnik UFC, Takeya Mizugaki również podpisał kontrakt z Absolute Championship Berkut.

W jakiej organizacji chcielibyście zobaczyć Alberta Tumenova?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis