Adam Kownacki znowu przeżył „Nordycki Koszmar”. Polak ponownie przegrał przed czasem
Adam Kownacki (20-2, 15 KO) po raz kolejny przegrał z Robertem Heleniusem (31-3, 20 KO), tym razem na gali bokserskiej w Las Vegas.
Kownacki od początku walki szedł do przodu z ciosami. Helenius był w stanie jednak przebijać się przez jego obronę. Doskonale funkcjonowały długie ciosy proste dwumetrowego Fina. W końcówce rundy Helenius trafił naprawdę mocno po czym zasypywał rywala kolejnymi ciosami.
Polak próbował napierać. Dobry lewy sierpowy przy narożniku. Nieustanna presja w wykonaniu polskiego pięściarza. „Nordycki Koszmar” nadal był jednak w stanie go trafiać.
Kownacki śmiało wchodził w półdystans i często atakował korpus wyższego rywala. Trafił też prawym prostym. Polak narzucał dobre tempo, ale musiał się zmagać ze spuchniętym okiem. Helenius był jednak w stanie trafić go mocno w końcówce rundy a to prostym a to podbródkowym.
Wciąż trwał napór Kownackiego. Niestety mocne ciosy rywala przechodziły przez jego gardę. Fin w czwartej rundzie miał sporo inicjatywy.
W piątej rundzie Kownacki trafił poniżej pasa. Był to kolejny taki cios w pojedynku, więc sędzia postanowił ukarać Polak odjęciem punktu. „Babyface” co prawda wciąż wywierał presję, ale rywal karcił go niemiłosiernie. Helenius walczył na dużym luzie. Znakomite podbródkowe a potem cała seria ciosów w wykonaniu Fina.
Zamykające się oko Kownackiego stanowiło dla niego coraz większy problem. Polak wyczekiwał i przyjmował na gardę sporo ciosów prostych. Niektóre uderzenia przechodziły jednak przez obronę. Po kolejnym ciosie poniżej pasa sędzia zdecydował o przerwaniu pojedynku.
Pierwotnie wydawało się, że była to dyskwalifikacja, ale ostatecznie ogłoszono techniczny nokaut w rundzie szóstej.
Był to rewanż za pojedynek z marca 2020 roku. Wtedy to dość niespodziewanie Helenius wygrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie przysparzając tym samym Kownackiemu pierwszej porażki w karierze.
Zobacz także:
W walce wieczoru po raz trzeci spotkają się Tyson Fury i Deontay Wilder. Zawalczą oni o posiadany przez Anglika pas WBC. Na gali w Las Vegas jedyną porażkę w karierze spróbuje pomścić też Adam Kownacki.
Kolejna gala UFC w dogodnych godzinach dla europejskiego widza. Tym razem w walce wieczoru zmierzą Mackenzie Dern i Marina Rodriguez.
Mateusz Gamrot (19-1, 1 N/C) być może wkrótce ponownie pojawi się w oktagonie UFC. Polski zawodnik zamieścił bowiem sugerujący to wpis w swoich mediach społecznościowych.