Jacare Souza: Wezmę każdą walkę, nie chcę siedzieć i czekać, nie urodziłem się po to by siedzieć
Swoją walką z Timem Boetschem (20-11) na UFC 208 w Nowym Jorku Brazylijczyk Ronaldo Souza (24-4, 1NC) udowodnił, że w pełni zasługuje na miano pretendenta do tytułu mistrza dywizji średniej. Jacare zapowiedział jednak, że nie zamierza bezczynnie czekać na walkę z mistrzem:
„Chcę walczyć z mistrzem, ale jeśli ma to potrwać, wezmę każdą kolejną walkę, nie chcę siedzieć i czekać, nie urodziłem się po to by siedzieć. Więc jeśli to będzie trwało zbyt długo wezmę inną walkę.”
Brazylijczyk zapowiedział, że chętnie zmierzy się w rewanżowym starciu z Yoelem Romero (12-1):
„Tak, oczywiście to dobra opcja, chcę tej walki. Nigdy nie przegrałem rewanżu i z Romero nie będzie inaczej. Udowodnię, że nie przegrałem z nim, pokonali mnie sędziowie.”
Niepokonany w klatce Octagonie Romero wygrał z Ronaldo Souzą niejednogłośną decyzją sędziów w grudniu 2015 roku na gali UFC 194. Była to pierwsza i na tę chwilę ostatnia walka dla UFC, którą Brazylijczyk przegrał.