Yair Rodriguez nie chce dyskutować z Conorem McGregorem, chce skopać mu tyłek
W wywiadzie dla radia NESN jeden z czołowych zawodnik dywizji piórkowej największej organizacji MMA na świecie Yair Rodriguez (10-1) opowiedział o swoim ewentualnym pojedynku z mistrzem dywizji lekkiej Conorem McGregorem:
„Myślę, że to szalone i myślę, że fani będą zachwyceni. Nie chcę wyzywać McGregora na pojedynek, ponieważ wtedy ludzie będą myśleć „Och, teraz on próbuje wybić się na McGregorze, wiesz?”, nie jest tak, nie chcę skorzystać z sukcesu McGregora. On ma swoje metody, był na tyle mądry, aby zbudować swoje własne imperium, ale ja tego nie chcę. Chcę iść własną drogą. Nie dbam o niego, o to co chce zrobić z własnym życiem. Jeśli chce iść i walczyć w boksie, naprawdę mnie to nie obchodzi. Dbam o własną karierę, jeśli on stanie naprzeciw mnie, pójdę tam i skopię mu tyłek. Jestem po prostu szczery, szykuję się na to. Jestem zwycięzcą, ludzie nie pamiętają przegranych. Ludzie pamiętają zwycięzców, a ja jestem zwycięzcą. Byłem nim całe moje życie.”
Na tę chwilę ciężko powiedzieć jak dalej potoczą się losy Conora McGregora i czy będzie miał jeszcze okazję rywalizować w dywizji piórkowej. Jeśli tak się stanie, a Rodriguez będzie nadal piął się na szczyt rankingu swojej kategorii to z pewnością zasłuży na walkę z Irlandczykiem.