Rosyjski zawodnik MMA został postrzelony w Moskwie
Jak donoszą zachodnie media, w tym portal bloodyelbow.com zawodnik, którego ostatnio mogliśmy oglądać w klatce EFN Rasul Mirzaev (17-1) został w Moskwie zaatakowany przez 3 napastników, którzy pobili go, a następnie postrzelili. W konsekwencji tego zdarzenia Mirzaev trafił do szpitala, gdzie przeszedł poważną operację.
Rosjanin ma 30 lat, na swoim koncie 18 zawodowych pojedynków, przegrał tylko raz. W listopadzie tego roku podczas gali EFN 54 pokonał go jednogłośną decyzją sędziów były zawodnik największej organizacji MMA na świecie Levan Makashvili (10-2-1). Była to ostatnia zawodowa walka, którą Black Tiger, bo tak fani nazywają Mirzaeva, stoczył w swojej karierze. Polscy fani MMA z pewnością pamiętają walkę Rosjanina z Sebastianem Romanowskim (11-7-1), w czerwcu ubiegłego roku na gali w Moskwie Mirzaev pokonał Polaka przez TKO w 3 rundzie.
Zarówno fani jak i eksperci wróżą Rosjaninowi wielką karierę, coraz częściej mówiło się o jego kontrakcie z UFC. Chociaż jeszcze 5 lat wielu całkowicie go skreśliło. W 2011 roku na skutek nieszczęśliwego wypadku Rosjanin został skazany na 15 miesięcy pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci. Podczas bójki pod jednym z moskiewskich klubów nocnych Mirzaev uderzył 19 letniego studenta, który upadł uderzając głową w chodnik, na skutek tego uderzenia mężczyzna zmarł. Mimo tej tragedii i pobytu w więzieniu Black Tiger nie zrezygnował ze sportowej kariery i wrócił do klatki w marcu 2013 roku, od tego czasy stoczył 13 zawodowych walk.