Joanna Jędrzejczyk podaje swoje przemyślenia o zbliżającej się walce Nunes vs. Rousey

Już 30 grudnia odbędzie się gala UFC 207, a w walce wieczoru spotkają się Ronda Rousey (12-1) i Amanda Nunes. (13-4). Pierwsza wraca do oktagonu po ponad rocznej przerwie, w dodatku po stracie swojego tytułu na rzecz Holly Holm. Druga jest aktualną mistrzynią wagi koguciej kobiet, a tytuł zdobyła w lipcu tego roku, pokonując Mieshę Tate przez poddanie w pierwszej rundzie.

Teraz panie staną naprzeciw siebie i fani MMA na całym świecie zastanawiają się czy zobaczymy dawną Rondę Rousey i czy odzyska swój pas. Na temat tej walki postanowiła wypowiedzieć się obecna mistrzyni wagi słomkowej, Joanna Jędrzejczyk (13-0):

„Nie lubię nikomu zdradzać swoich przewidywań. Oczywiście moją koleżanką z teamu jest Amanda Nunes, ale to z Rondą Rousey znam się dłużej. Zasłużyła na walkę o tytuł po tej przegranej z Holly Holm. Minęło trochę czasu, więcej niż rok kiedy nie rywalizowała. Cieszę się szczęściem Rondy. Cieszę się też szczęściem Amandy, ponieważ będzie mogła bronić pasa przeciwko jednej z najlepszych zawodniczek w historii.

Myślę, że to będzie dla nich trudna walka, obie są bardzo, bardzo silne. Nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Nie wiem kto wygra, ale na pewno będę oglądała.”