Nie będzie walki Silvy z Cro Copem! „Wanderlei, jesteś przestraszoną dziwką!”
Mirko „Cro Cop” Filipović miał walczyć w ćwierćfinale turnieju openweight Rizin 29 grudnia z Wanderleiem Silvą. Wszystko jednak wskazuje, że do tego hitowego pojedynku nie dojdzie. Zwycięzca GP Pride z 2006 roku przekazał tą wiadomość za pośrednictwem swojej strony na Facebooku. Nie omieszkał również tego skomentować w odpowiedni sposób:
Właśnie otrzymałem wiadomość od Rizin Fighting Federation, że Wanderlei „waleczne serce” Silva nie chce ze mną walczyć. Przestraszył się i zmienił zdanie, ale on wie to od początku. Zgrywał twardego gościa na konferencji w lipcu i wyzwał mnie do walki. Wtedy powiedziałem sobie, że ten człowiek ma jaja, ale teraz wszyscy widzimy, z czego jest zrobiony. Z gówna. Kiedyś był nieustraszonym i prawdziwym Axe Murdererem, ale teraz jest przestraszonym ziomkiem i jedyne, co może zabić, to komara. Wanderlei, nie ośmielisz się przybyć do Saitamy by zobaczyć turniej jako gość, ponieważ spoliczkuję Cię jak dziwkę, tak jak na to zasługujesz. Jesteś niczym innym, tylko przestraszoną dziwką. Miałem do Ciebie wiele szacunku jako fightera. Aż do teraz. Sugeruję dla Ciebie nowy pseudonim, który będzie bardziej odpowiedni… WANDERLEI „THE CHICKEN” SILVA.
Silva i Filipović dotychczas spotykali się w ringu dwukrotnie. Na Pride 20 w 2002 roku ogłoszono remis, a walka toczyła się na specjalnych zasadach, bez sędziów punktowych. 4 lata później w półfinale wspomnianego GP openweight w 2006 doszło do rewanżu, gdzie Chorwat zwyciężył przez KO po firmowym kopnięciu na głowę.
Na razie Rizin nie wydało oficjalnego komunikatu w sprawie, a także nie wiadomo, kto będzie zastępcą.