Chris Weidman już wie! Amerykanin podaje powód zwycięstwa Alvareza nad McGregorem
Były mistrz wagi średniej organizacji UFC, Chris Weidman (13-1), zmierzy się podczas UFC 205 z Yoelem Romero (11-1), o którym nie ma dobrego zdania z powodu jego problemów z niedozwolonymi substancjami. W związku z tym, że na tej samej karcie odbędzie się starcie Conora McGregora (20-3) z mistrzem wagi lekkiej, Eddiem Alvarezem (28-4), Weidman postanowił przewidzieć kto jego zdaniem wygra tę walkę:
„Alvarez trenuje z jednym z moich trenerów więc widziałem go podczas treningu, jest twardym kolesiem.
Należy do czołówki i właśnie stał się mistrzem. Chce coś udowodnić. Conor zresztą tak samo. Więc mamy dwóch gości, którzy zdecydowanie mają coś do udowodnienia.
Alvarez jest większy od Conora. Użyje zapasów, podczas gdy Conor będzie się starał uderzać. To będzie ciężka walka, ale myślę, że Alvarez będzie tym, który wygra.”
Chris zaznaczył również, że możliwe jest, iż z Conorem na karcie zarobi więcej pieniędzy, ale z pewnością dostałby więcej, gdyby był mistrzem:
„Nie wiem czy zarobię więcej pieniędzy z McGregorem na karcie. Dlatego pas mistrzowski jest czymś ważniejszym. Gdybym był mistrzem, miałbym jeszcze zyski z PPV. Tyron Woodley, Joanna, oni zdecydowanie zarobią wiecej.”
Chris Weidman stracił swój pas na rzecz Luke’a Rockholda (15-3) podczas UFC 194, gdzie przegrał przez TKO w 4 rundzie. Rockhold stracił go jednak już w pierwszej obronie przeciwko Michaelowi Bispingowi (30-7). Jeśli Weidman wygra swoją najbliższą walkę 12 listopada, to prawdopodobnie będzie miał szansę odzyskać swój pas w walce z Hrabią.