Chris Weidman o zanieczyszczonym suplemencie Yoela Romero: Nie kupuję tego
Zawodnik wagi średniej, Yoel Romero (11-1) krótko po swojej wygranej walce z Ronaldo Souzą (23-4, 1 N/C), w grudniu 2015 roku na gali UFC 194 został zawieszony za użycie niedozwolonych substancji. Romero wykazał przed komisją, że powodem oblania testów był zanieczyszczony suplement i tym samym jego kara 9 miesięcy zawieszenia skróciła się do 6 miesięcy.
Substancją, którą wykryto w jego organizmie był Ibutamoren. Nasila on wydzielanie hormonu wzrostu i insulinopodobnego czynnika wzrostu, ale nie zwiększa poziomu kortyzolu. W dużym skrócie, wspomaga między innymi budowę czystej masy mięśniowej czy zwiększa wydolność organizmu.
Były mistrz wagi średniej, Chris Weidman (13-1), z którym Romero zawalczy na gali UFC 205, w najnowszym programie The MMA Hour, stwierdził, że to tylko marna wymówka i oklepany pretekst:
„Raz masz zakazane substancje w organizmie, a teraz mówisz, o zanieczyszczonym suplemencie, to ja tego nie kupuję. Każdy używa tego jako wymówki. Naprawdę nie jestem pewny, czy te zanieczyszczone suplementy tam są.
Białko z GMC ani booster testosteronu nie sprawi, że oblejesz testy antydopingowe. Teraz każdy boi się przyjmować suplementy z uwagi na możliwość zawalenia testów.
Nie lubię, gdy zawodnicy biorą sterydy i oszukują, a potem używają wymówek, żeby ludzie im współczuli. Po prostu tego nie kupuję. Byłem w tym sporcie przed pojawieniem się USADA. Walczyłem z zawodnikami na sterydach i teraz widzę jak ich łapią.”
O swojej walce z Yoelem Romero i o pojawieniu się UFC w Nowym Jorku mówił:
„To największa walka mojego życia. Będę walczył w Madison Square Garden. Jeśli będę robił swoje tak jak powinienem, to prawdopodobnie będę walczył o tytuł i wrócę na właściwe tory.”
Weidman zmierzy się z Romero 12 listopada w Nowym Jorku. Publiczność obecna na gali z pewnością będzie po stronie byłego mistrza, który dodatkowo jest faworytem tego starcia.