Michael Bisping ostro o GSP: Przestań być ci*ką i przyjmij moje wyzwanie
Mistrz wagi średniej UFC – Michael Bisping (29-7), nie tylko trenuje do zbliżającej się walki o pas z Danem Hendersonem (32-14) na październikowej gali w Manchesterze, ale także w swoim tradycyjnie zadziornym stylu, wyzywa na pole walki legendę wagi półśredniej, powracającego z emerytury Kanadyjczyka Georges’a St.Pierra (25-2):
Przestań być ci*ką Georges. Oficjalnie wyzywam GSP do walki na grudniowej gali w Toronto.
„Hrabia” od czasu ostatniego zwycięstwa, na początku czerwca tego roku nad Lukiem Rockholdem (15-3), kiedy to zdobył pas wagi 84kg, ma wiele pomysłów na podtrzymanie swojego obecnego statusu „supergwiazdy”. Idąc tokiem myślenia, które zapoczątkował Irlandczyk Conor McGregor (20-3), Anglik chciałby zacząć rozdawać karty i dostawać kasowe pojedynki w innych wagach. GSP natomiast, po ogłoszeniu powrotu do MMA, stał się obiektem zainteresowania wielu zawodników, dając możliwość bardzo opłacalnego interesu. „The Count” ujął to w mniej elokwentny sposób:
Chciałbym walczyć z GSP w grudniu w Toronto. Mam walkę w październiku, drugą mogę zrobić w grudniu. To dwa miesiące. Dla mnie – bułka z masłem. Mogę z nim walczyć w 180lbs, tu i teraz go wyzywam!
Czy marzenia Bispinga o lukratywnym „catchweight” dojdą do celu? A co, jeśli „Rush” wygra z Anglikiem? Kolejna okazja do „superrewanżu” czy powolny koniec logiki przy układaniu match-up’ów w Ultimate Fighting Championship?