PODSUMOWANIE KUPONÓW UNIBET – UFC 202: McGregor vs. Diaz
W naszej analizie UNIBET przed galą UFC 202: McGregor vs. Diaz pozwoliliśmy sobie zaproponować Wam kupon z trzema walkami. Poniżej małe podsumowanie.
Pierwszym z trzech elementów naszego zwycięskiego kuponu był Lorenz Larkin, który koncertowo rozprawił się z faworyzowanym Neilem Magnym. W analizie zwracaliśmy szczególną uwagę na świetne kopnięcia „Monsuna” i w tej walce odegrały one kluczową rolę. Dzięki atomowym low kickom i kopnięciom na korpus Magny musiał skupić się na cofaniu, co po niedługim czasie obróciło się przeciwko niemu. Larkin zawalczył w końcu agresywniej, tego brakowało mu w poprzednich pojedynkach, szybko „wyczuł krew” i zaczął napierać na osłabionego rywala. Pokazał, że kategoria półśrednia jest zdecydowanie dla niego, jego uderzenia są tutaj szybsze i ważą znacznie więcej, przyszli rywale z pewnością nie będą mieli łatwej przeprawy z tak doskonale dysponowanym zawodnikiem. Stawianie na „underdoga” zawsze wiąże się z większym ryzykiem, jednak satysfakcja z trafnie wytypowanej niespodzianki jest znacznie bardziej odczuwalna.
Walka „Kowboja” z Rickiem Story była niezwykle trudna do wytypowania. W trakcie analizy tego starcia kilka razy zmieniałem spojrzenie na ten pojedynek. Począkowo wydawało mi się, że Rick Story swoją fizycznością, będzie w stanie tłamsić Donalda Cerrone swoim zapasami i za pomoc uderzeń w klinczu będzie w stanie rozbijać słaby jego punkt – wątrobę. Finalnie jednak zdecydowałem się postawić na „Kowboja” i wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę! Co mnie do tego skłoniło? Otóż po przeanalizowaniu wszystkich aspektów i zalet jak i wad obu zawodników, uznałem, że niekonwencjonalna stójka Donalda jest kilka poziomów wyżej niż umiejętności bokserskie Ricka Story’ego. Pomyliłem się tylko w jednym – nie sądziłem, że Cerrone będzie w stanie posłać Amerykanina na deski. Przypomnijmy, że przedtem nikomu nie udało się znokautować „Horror” Story’ego. Przejdźmy do samej walki. Ta zaczęła się od lekkiej przewagi Ricka, który szybko powrócił na nogi po obaleniu ze strony Cerrone, a po chwili sam go przewrócił i przez moment był bliski zajścia za plecy. Doświadczenie Donalda wzięło jednak górę i walka wkrótce powróciła do stójki, w której coraz śmielej poczynał sobie „Kowboj”. W drugiej rundzie Donald zaskoczył wszystkich. Kombinacja czterech uderzeń: lewy prosty, prawy w korpus, lewy sierpowy na głowę oraz high kick – to była niesamowita akcja! Story był kompletnie zamroczony i chwilę później bylo już po wszystkim. „Kowboj” żwyciężył w spektakularnym stylu, a nasz typ okazał się poprawny.
Tak jak się spodziewaliśmy w co-main evencie gali UFC 202 Anthony Johnson pokonał Glovera Teixeirę, obaj zawodnicy od pierwszej sekundy starcia ruszyli na siebie z chęcią szybkiego znokautownia rywala. Okazało się jednak, że to ciosy Amerykanina były celniejsze i co najważniejsze mocniejsze, a twarda szczęka Teixeiry, która do tej pory nie zawodziła okazał się nieodporna na uderzenia Johnsona. Nie wiele można powiedzieć o tym starciu, gdyż trwało zaledwie 13 sekund, jedno jest jednak pewne Rumble nie zawiódł, zrobił dokładnie to co zakładaliśmy, że zrobi i tym samym przybliżył się do kolejnej walki o pas mistrzowski.