Anderson Silva o Jonesie: „Mam nadzieję, że nie gniewa się, że zająłem jego miejsce”

Na specjalnej konferencji prasowej, która odbyła się tuż po gali UFC Fight Night 90, ogłoszono Andersona Silvę (33-7, 1 N/C) jako nowego rywala dla Daniela Cormiera (17-1) na gali UFC 200. Brazylijczyk zapytany, czy miał obawy, by podjąć takie wyzwanie odpowiedział następująco:

Gdybym był zaniepokojony, nie byłoby mnie tu dzisiaj ogłaszając to. Walka to walka, a ja już przeszedłem przez wiele złych rzeczy w moich starciach w UFC, więc wszystko się może wydarzyć.

Nie od dziś wiadomo, że „Spider” oraz Jon Jones darzą się olbrzymim szacunkiem. Silva wyznał, że jest mu smutno, iż „Bones” nie zawalczy, oraz wyraził nadzieję, że Amerykanin nie będzie miał mu za złe zastąpienia go.

Było mi smutno. Wiem, że on przeszedł wiele i miał nadzieję zawalczyć z Danielem Cormierem. Ale odkąd USADA weszła do UFC, trzeba podchodzić do tego bardziej profesjonalnie, musimy zwracać uwagę na wszystko co umieszczamy w naszym organizmie. Myślę, że coś się stało i mam nadzieję, że on nie gniewa się, że zająłem jego miejsce.

Zapytany o taktykę na starcie, odpowiedział w ten sposób:

Uważam, że to będzie interesujące starcie, będę musiał od niego dużo uciekać.

– zaśmiał się Silva

Żartuję, wyjdę tam by walczyć. Chciałem walczyć w mojej kategorii wagowej o pas, ale po tym wszystkim co przeszedłem, zwycięstwach i klęskach, to będzie wielkie wyzwanie dla mnie.

A Wy, komu będziecie kibicować 9 lipca, w trakcie UFC 200?