Roger Gracie: „To największy sukces, obok moich tytułów w jiu-jitsu”
W ubiegłą sobotę Roger Gracie (8-2) pokonał Michała Pasternaka (11-1) zdobywając tytuł kategorii półciężkiej azjatyckiej organizacji na gali ONE Championship 42: Ascent to Power w Singapurze. Po walce, Brazylijczyk w rozmowie z portalem GracieMag.com nie krył radości z faktu zdobycia pasa ONE Championship.
To największy sukces tuż obok moich tytułów w jiu-jitsu. Czułem się bardzo dobrze przygotowany do tej walki i jestem dumny z tego w jak dominującym stylu zwyciężyłem ten pojedynek.
Zobacz również
Roger Gracie wspomniał także o rozwoju swojej stójki, która jego zdaniem działa dużo lepiej:
Na początku (kariery) nie czułem się komfortowo z moimi umiejętnościami w stójce, więc jedyną opcją było przeniesienie walki do parteru. W dzisiejszych czasach, szczególnie podczas czterech ostatnich pojedynków czuje się znacznie lepiej z moimi uderzeniami, więc nie jestem zobowiązany do przenoszenia walki na ziemię.
Na koniec, Brazylijczyk odpowiedział na pytanie o swoją przyszłość w ONE Championship:
Kategoria półciężka nie jest moją naturalną w ONE Championship lecz zaoferowano mi walkę o tytuł, więc ją zaakceptowałem. Po walce rzuciłem wyzwanie w stronę Vitaly Bigdasha, mistrza wagi średniej. Myślę, że moja kolejna walka będzie przeciwko niemu.
Niepokonany Vitaly Bigdash (8-0) w październiku zeszłego roku, podczas gali ONE Championship 32: Tigers of Asia, pokonał Kazacha, Igora Svirida (10-2) zdobywając tym samym pas wagi średniej. Rosjanin początkowo miał wystąpić na sobotniej gali w Singapurze – jednak z walki przeciwko Alekseiowi Butorinowi (10-0) wykluczyła go kontuzja.
