„Kto z kim?” po UFC Fight Night 87 – matchmaking MMA.PL
Debiut UFC w ojczyźnie tulipanów organizacja może zaliczyć do udanych. Hala Ahoy w Rotterdamie wypełniona po brzegi oraz głośny doping to jednoznaczne sygnały, że to nie jedyna wyprawa tej organizacji do Holandii.
Wróćmy jednak do zwycięzców karty głównej, w której znalazło się 6 walk, i postarajmy się odpowiedzieć na pytanie „kim będą ich następni rywale?”.
Karolina z problemami, ale ostatecznie pokonała swoją rywalkę przez jednogłośną decyzję. Polka konsekwentnie realizowała plan taktyczny i w końcówce każdej z rund zaznaczała swoją przewagę.
Co dalej? Polka zwycięża swoją drugą walkę w najlepszej organizacji MMA na świecie i prawdopodobnie zaliczy awans z 10 pozycji o 1-2 miejsca. Dzięki tej wygranej Karolina już w tym roku może uzyskać miano kolejnej pretendentki, jednak zanim to nastąp, to musi wygrać walkę z zawodniczką walczącą o ten sam cel. Wydaje mi się, że Polka nie zostanie rzucona od razu do TOP 5, a dostanie rywalkę znajdującą się kilka oczek wyżej. Jedną z takich zawodniczek jest Maryna Moroz, która zajmuje 8 miejsce. Maryna jeszcze niedawno była brana jako poważna pretendentka do walki z Joanną, ale jej porażka z Valerie Letournau oddaliła ją od tego celu, a Kanadyjce otworzyła drogę do walki o pas. Aktualnie Moroz posiada jedno zwycięstwo, które przywiozła miesiąc temu z Zagrzebia. Byłby to ciekawy pojedynek mogący trafić do rozpiski niedawno zapowiedzianej gali w Hamburgu.TYP: Maryna Moroz
Nikita „The Miner” Krylov
Młody Ukrainiec z Doniecka zwyciężył swoją 20 zawodową walkę poddając przez duszenie reprezentanta Nova Uniao. Jednocześnie jest to jego pierwsze zwycięstwo, które wyszło poza 1 rundę.
Co dalej? Ukrainiec przed tym pojedynkiem zajmował 14 miejsce w swojej kategorii. Wczoraj Nikita dorzucił kolejne zwycięstwo, więc należy mu się awans o parę oczek. Na uwagę zasługuje jego seria wynosząca 4 wygrane z rzędu i tylko Jon Jones może pochwalić się większym pasmem zwycięstw. Dlatego też uważam, że kolejnym rywalem Krylova będzie ktoś z pierwszej dziesiątki, a konkretnie będzie nim Jimi Manuwa. Anglik okupuje 9 miejsce w swojej dywizji, nie ma zaplanowanej walki, a jego ostatnia forma wskazuje jednoznacznie, że kolejną walkę stoczy z niżej notowanym rywalem. Gdyby doszło do tego pojedynku, to moglibyśmy spodziewać się prawdziwej stójkowej wojny, która najprawdopodobniej nie wyszłaby poza 1 rundę. Manuwa byłby dużym faworytem tej walki, ale Nikita zasługuje swoją dyspozycją na bardzo mocnego rywala. TYP: Jimi Manuwa
Germaine „The Iron Lady” de Randamie
Zawodniczka lokalnej publiczności zaprezentowała świetną dyspozycję i ożywiła publiczność zgromadzoną na hali w Rotterdamie. Holenderka już w 1 rundzie brutalnymi kolanami powstrzymała debiutującą w UFC Annę Elmose.
Co dalej? Germain początkowo w UFC czuła się zagubiona, jednak z czasem odzyskała pazur i jest jedną z bardziej obiecujących stójkowiczek w kategorii koguciej. Aktualnie zajmuje 14 miejsce, a jej wczorajsza wygrana nad debiutantką nie wpłynie znacząco na jej pozycję w dywizji. Co do jej kolejnej rywalki, to najsensowniej wygląda kandydatura Raquel Pennington, ale osobiście życzę sobie, by kolejną rywalką Holenderki została zwyciężczyni Smith vs. Cyborg. Oczywiście najlepszym możliwym scenariuszem byłoby zwycięstwo Brazylijki, która w parze z GDR dałaby walkę dwóch bardzo solidnych uderzaczek. Zarówno Smith jak i Justino nie zajmują w rankingu żadnego miejsca, wiec zwyciężczyni musiałaby przed awansem do TOP 10 dostać pojedynek z solidną zawodniczka, jaką bez wątpienia jest właśnie Germmaine. UFC często zestawia ze sobą zawodników walczących w zbliżonym okresie, więc czas uzbroić się w cierpliwość i poczekać na rozstrzygniecie najbliższego pojedynku.
TYP: Zwyciężczyni walki Smith vs. „Cyborg” Justino
Gunnar „Gunni” Nelson
Gunnar powrócił do klatki po porażce na UFC 194 i odprawił z kwitkiem solidnego strikera jakim jest Albert Tumenov. Dzięki tej wygranej Islandczyk powróci do oficjalnych rankingów i zamieni się miejscami z Rosjaniniem.
Co dalej? „Gunni” po pokonaniu Alberta zajmie jego 13 pozycję i w kolejnej walce powinien zawalczyć z kimś notowanym. Kilku zawodników ma już zaplanowane pojedynki, i jedynie Dong Hyun Kim czeka na telefon od matchmakerów. Koreańczyk po ostatniej wygranej z Dominickiem Watersem nie zasłużył na kogoś wyżej notowanego, więc starcie z Gunnarem miałoby sens. Co ciekawe Kim jeszcze nigdy w swojej karierze nie przegrał przez poddanie, więc byłby to dla niego prawdziwy test. TYP: Dong Hyun Kim
Stefan „Skycraper” Struve
Holenderski wieżowiec błyskawicznie rozprawił się z „BigFootem” i dzięki temu uciekł spod noża. Stefan zajmie 12 pozycję Antonio Silvy i kolejnym jego przeciwnikiem będzie zawodnik z okolic TOP 15.
Co dalej? Co do kolejnego rywala to wybór jest spory. Holender może zostać zestawiony z zawodnikami od miejsc 10-15, ale może też trafić na zawodników będących o krok od czołowej piętnastki. Moim zdaniem jego rywalem będzie fighter z tej drugiej grupy, a konkretnie Francis N’Gannou. Kameruńczyk pewnie poradził sobie ze swoimi dwoma rywalami i jest bardzo obiecującym zawodnikiem, który w najbliższym czasie powinien zostać przetestowany przez weterana UFC. To starcie mogłoby znaleźć się w karcie walk jednej z europejskich gal z serii Fight Night. TYP: Francis N’Gannou.
Alistair „The Reem” Overeem
Ostatnim zawodnikiem który wyszedł do klatki w Rotterdamie był właśnie Alistair. „The Reem” bez większych problemów poradził sobie z klubowym kolegom i dopisał bardzo ważne zwycięstwo do rekordu.
Co dalej? Co do przyszłości Overeema, to sytuacja jest niemal pewna. Aktualnie posiada serię 4 zwycięstw nad takimi zawodnikami jak Nelson, Dos Santos, Arlovski, więc zdecydowanie zasługuje na walkę o pas. Dodatkowo jest jedynym pretendentem, który posiada tak okazałe pasmo zwycięstw, dlatego też bez większego zastanowienia uważam, że przyszłego rywala „The Reema” wyłoni Main Event gali UFC 198. TYP: Zwycięzca walki Werdum vs. Miocic