Kolejny bokser myśli o przyszłości w MMA, „Widzę szanse na pokonanie McGregora”

Co raz częściej słyszy się głosy mówiące o tym, że w najbliższym czasie prężnie rozwijające się MMA może przebić popularnością tracący kibiców boks. Gwiazdy tej drugiej dyscypliny również zauważają w młodszym bracie potencjał. Jakiś czas temu szerokim echem rozniosły się słowa Floyda Mayweathera, który oznajmił zainteresowanie promowaniem zawodników mieszanych sztuk walki. Dziś podobne zdanie wygłosił mistrz świata federacji WBC, Amir Khan. W wywiadzie dla „The Guardian” poruszył wiele wątków związanych z przyszłą zmianą dyscypliny:

Mam udziały w organizacji o nazwie „Super Fight League”, która działa w Indiach i tworzyła gale m.in. w Dubaju. Teraz przenosimy się do Ameryki i organizujemy wydarzenia tam. Bellator i UFC to dwie największe federacje, my jesteśmy za nimi na trzecim miejscu.

Zawsze byłem fanem UFC, lubię McGregora i to jak je promuje. Gdybym miał walczyć z mistrzem w wadze około 147 funtów, widziałbym swoje szanse. Nigdy nie wiesz co wydarzy się w przyszłości. Tylko spójrzcie jak Conor pokonał Jose Aldo. Ten gość poszedł do przodu i skrócił dystans, McGregor cofnął się i zadał prawy prosty. To był właściwy bokserski ruch. Ja nie pozwoliłbym nikomu podejść blisko mnie, cofałbym się i utrzymywałbym dystans. Zresztą, wierzę w to że bokserzy posiadają mocniejszy cios od zawodników MMA. Moja szybkość jest doskonała, uderzam i odskakuję.

Co ciekawe, słowa te padły na tydzień przed walką Brytyjczyka z Saulem „Canelo” Alvarezem. Stawką tego pojedynku będzie pas kategorii średniej WBC.