Paddy Holohan o wymuszonym zakończeniu kariery sportowej: „To jest jak śmierć”

Niedawno okazało się, że Paddy „The Hooligan” Holohan (12-2) musiał zakończyć sportową karierę w związku z rzadką chorobą, która została odkryta przez UFC. Irlandczyk twierdzi, że wiedział o tej chorobie od dawna, ale mimo wszystko brał na siebie ryzyko płynące z występów w formule MMA.

Holohan w najnowszym odcinku programu The MMA Hour wytłumaczył na czym polega jego schorzenie:

Kiedy miałem 8 lat zdiagnozowano mi tę chorobę. To niezwykle rzadka rzecz, nazywa się „niedobór czynnika XIII.” Kiedy doznasz rozcięcia i rana zaczyna się goić, skrzep nie tworzy się prawidłowo. To schorzenie ma jedna na 5 milionów osób, więc to niezwykle rzadkie. 

27-letni Irlandczyk, nie kryje swoich emocji związanych z niespodziewanym zakończeniem sportowej kariery:

To nie wydaje mi się realne. To jest jak śmierć. Nawet przez cały ostatni tydzień, kiedy byłem na Islandii było bardzo relaksująco i przyjemnie. Nadal trenuje na Islandii i trzymam głowę wysoko. Mam wrażenie, że moje ręce są obecnie związane, nie wiedziałem, że ta sytuacja była tak poważna jak się okazało.

Paddy Holohan miał w następną sobotę zmierzyć się z Williem Gatesem podczas gali UFC Fight Night w Rotterdamie. W związku z przymusową emeryturą Irlandczyka, nowym rywalem Amerykanina został Yuta Sasaki.