Nate Diaz bardziej zainteresowany pieniędzmi niż tytułem mistrzowskim: Pas to bujda
Dla stocktończyka nie liczą się zdobyte trofea, a zera na koncie. Nate Diaz (19-10) stwierdził przy okazji rozmowy na temat jego domniemanego rewanżu z Conorem McGregorem, (19-3), że zdobycie pasa UFC nie jest dla niego priorytetem, bardziej od tytułów ceni sobie gaże za swoje występy.
„Myślę, że cała ta otoczka dotycząca tytułu to bajka. Najlepsi zawodnicy na świecie zarabiają najlepsze pieniądze. O ile mi wiadomo, pas to bujda, dlatego mogę naszczać na wielu ludzi.”
Zobacz również
Młodszy z braci Diaz w końcu doczekał się godziwej wypłaty od swojego pracodawcy. Organizacja wypłaciła mu 600 tys. dolarów za jego wygraną walkę z Conorem McGregorem na UFC 196. Nate uważa, że do rewanżu nie powinno dojść, gdyż McGregor na niego nie zasłużył, ale jeśli rzeczywiście UFC będzie chciało tej walki, weźmie ją.
„To jest prawdziwa walka. Ludzie chcą to zobaczyć. Gdy pojawiają się prawdziwe walki, ludzie to doceniają. Jeśli on i UFC tego chcą, zróbmy to. A jeśli nie, to nie róbmy tego. Jestem tutaj by walczyć z najlepszymi na świecie.”
Amerykanin stawia też warunek, że rewanż powinien odbyć się w kategorii lekkiej.
„Jeśli będzie druga walka, to będziemy walczyć w limicie lekkim. Chce być w dobrej formie. Nie chce słyszeć o niczym innym, nie chce słyszeć wymówek. Będę robił wagę na kategorię lekką.”
