„Hrabia” schodzi do MW zdominować dywizję

Michael „The Count” Bisping schodzi do niższej kategorii wagowej. Były LHW UFC, niepokonany aż do walki z Rashadem Evansem, postanowił zejść do MW i dzieli się swoimi przemyśleniami, argumentując swoją decyzję tym, że był za mały by walczyć w LHW.

Bisping wypowiadał się ostatnio na łamach angielskiego tabliodu The Sun. Twierdzi, że jest przekonany o swojej wartości i że spokojnie może walczyć o pas MW z Andersonem Silvą. Chce to jednak zrobić powoli, pokonując kolejnych rywali i dochodząc zasłużenie do title shota.

„Ludzie zawsze mówili mi, że jestem za mały do walk w LHW i że powinienem przejść do MW, ale ja nie chciałem tego robić. Lubię walczyć z większymi przeciwnikami i wygrywać z nimi. A nie oszukujmy się, wygrywałem z nimi jednoznacznie. Powiedziałem sobie, że będę walczył w LHW dopóki będę wygrywał. Wydaje mi się, że mam przewagę fizyczną nad zawodnikami w tej kategorii i chcę dać z siebie wszystko.”

Wypowiedzi Bispinga mogą wydawać się lekko na wyrost, a to przez wygraną walkę z Mattem Hamillem, gdzie doszło do bardzo kontrowersyjnej decyzji na jego rzecz. Jeśli przyjrzeć się ostatnim dwóm walkom Bispinga – z Hamillem i Evansem – ciężko zgodzić się z nim, że zdecydowanie będzie pretendentem do pasa.

Bisping to drugi zawodnik, który w ostatnim czasie zapowiada przejście do MW. Ostatnio mówi o tym coraz częściej Wanderlei Silva. Powody przejścia do MW są różne, ale nie można oprzeć się wrażeniu, że UFC chce urozmaicić tą kategorię wagową i „odciąża” napakowaną nazwiskami LHW.