Anthony Pettis : „Muszę wrócić do tego, co robiłem kiedyś!”
OCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0 Transitional//EN" "http://www.w3.org/TR/REC-html40/loose.dtd">
Były mistrz kategorii lekkiej UFC – Anthony Pettis (MMA 18-4) ostatnio przeżywa ciężkie chwile. Najpierw stracił pas po pełnej dominacji Rafaela dos Anjosa, by następnie ulec na punkty w wyrównanym starciu z Eddiem Alvarezem. W obu wypadkach duża rolę w odegrało przygotowanie zapaśnicze, które od zawsze jest sporą luką w grze Amerykanina.
Paradoksalnie to zbytnie skupienie na tym aspekcie, jest zdaniem Pettisa powodem ostatnich niepowodzeń:
Po prostu, zbyt mocno skupiłem się na moich zapasach. Przez większość obozu skupiałem się na pracy zapaśniczej. Ale wiecie, nie jestem zapaśnikiem. Nie mogę chcieć dorównać, tym wszystkim zawodnikom wywodzącym się z zapasów.
„Showtime” planuje powrócić do starych metod, które zapewniały mu sukcesy w oktagonie UFC:
Po prostu muszę wrócić do tego, co robiłem kiedyś, unikając obaleń przy pomocy kolan i odrzutów zapaśniczych oraz przez wykorzystanie mojej stójki. Nie przez próbę zostania zapaśnikiem.
Bardzo mało prawdopodobne, by kolejny przeciwnik Pettisa był tym, który przetestuje defensywne zapasy Amerykanina. „Showtime” w kolejnej walce podejmie bowiem wirtuoza stójki Edsona Barbozę. Pojedynek z Brazylijczykiem odbędzie się 23 kwietnia na gali UFC 197: Cormier vs. Jones II w Las Vegas.